Mistrz Polski został zmiażdżony przez Wartę Zawiercie. „Stratosferyczny poziom”

Mistrz Polski został zmiażdżony przez Wartę Zawiercie. „Stratosferyczny poziom”

Jakub Popiwczak
Jakub Popiwczak Źródło: Newspix.pl / Mateusz Sobczak
W sobotę Jastrzębski Węgiel przegrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie w hicie PlusLigi. Libero gospodarzy Jakub Popiwczak w wymowny sposób określił grę rywali.

Aluron CMC Warta Zawiercie jest w tym sezonie na fali. Co prawda drużyna prowadzona przez Michała Winiarskiego nie przewodzi ligowej tabeli, ale zajmuje drugie miejsce, a w dodatku wygrała Puchar Polski. W Wielką Sobotę natomiast Jurajscy Rycerze dali popis swoich umiejętności w starciu z aktualnym mistrzem kraju i liderem ligi, czyli Jastrzębskim Węglem. Spotkanie zakończyło się triumfem gości 3:1, a MVP został wybrany atakujący Karol Butryn.

Stratosferyczny poziom Warty Zawiercie

Szczególne wrażenie na kibicach mogła robić postawa Warty w pierwszym secie. Wówczas gracze Winiarskiego wygrali aż 25:10. Takie sytuacje nie zdarzają się często, więc to z pewnością partia, która długo będzie wspominana przez ekspertów oraz fanów siatkówki, a grę zawiercian potrafili doceniać rywale. Wymownie na ten temat wypowiedział się Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.

– Ukłony przed zespołem z Zawiercia. Rywale grali momentami na stratosferycznym poziomie. Zagrywali, bronili, blokowali. Nie dało się zdobyć punktu. W kolejnych setach walczyliśmy, byliśmy blisko, pokazaliśmy serce, charakter – powiedział Jakub Popiwczak, cytowany przez Polsat Sport.

Walka o prym w PlusLidze nierozstrzygnięta

W przypadku zwycięstwa nad Aluron CMC Wartą Zawiercie Jastrzębski Węgiel zapewniłby sobie triumf w fazie zasadniczej PlusLigi. Jako że tak się nie stało, to teraz mistrzowie Polski mają nad swoim najgroźniejszym rywalem dwa punkty przewagi, a do końca tej części rozgrywek pozostały dwa spotkania.

Popiwczak wyraził nadzieję, że jastrzębianie utrzymają pozycje lidera. Liczy też na to, że niebawem do gry wrócą środkowi zespołu, czyli Norbert Huber oraz Jurij Gladyr. Obaj zawodnicy narzekają na delikatne urazy przeciążeniowe.

Czytaj też:
Aluron CMC Warta Zawiercie się zbroi. Wielki transfer z ligi japońskiej
Czytaj też:
Jakub Popiwczak o demolce w półfinale Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel rozbił rywali

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Polsat Sport