Sensacja w Lidze Narodów. Słynny trener wyrywał włosy z głowy

Sensacja w Lidze Narodów. Słynny trener wyrywał włosy z głowy

Bernardo Rezende
Bernardo Rezende Źródło:Materiały prasowe / Volleyball World
To nie był udany powrót Bernardo Rezende do reprezentacji Brazylii. Canarinhos na inaugurację Ligi Narodów przegrali z Kubą 1:3.

W grudniu głośno było o powrocie Bernardo Rezende do reprezentacji Brazylii po siedmiu latach przerwy. W przeszłości ten szkoleniowiec zbudował z Canarinhos prawdziwą potęgę, wygrywając z zespołem dwukrotnie mistrzostwo olimpijskie, trzy tytuły mistrza świata i ośmiokrotnie triumfując w Lidze Światowej. Teraz jeden z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w historii ma pomóc wrócić Brazylii na należyte miejsce, a ostatnie lata nie były dla drużyny udane.

Kuba ograła Brazylię. Sensacyjny wynik

Najważniejsze dla Brazylii są oczywiście igrzyska olimpijskie w Paryżu, ale w Lidze Narodów podopieczni Rezende też chcieliby dobrze wystartować, tym bardziej że w poprzednim sezonie odpadli z rozgrywek już w ćwierćfinale. Tymczasem tegoroczna edycja rozpoczęła się od falstartu, ponieważ Brazylia przegrała z Kubą 1:3.

To był nieudany powrót Rezende, a jego mimika doskonale oddawała, jak dużo jeszcze jego podopieczni muszą włożyć pracy w treningi, by ustabilizować grę na wysokim poziomie. Jednym z nielicznych do którego trudno się przyczepić jest Joandry Leal. 35-latek zdobył bowiem 19 punktów, w tym 17 z ataku. Dołożył do tego jeszcze dwa asy serwisowe. Po drugiej stronie barykady było kilku bohaterów na czele z Marlonem Herrerą Yantem. Kubańczyk zapisał przy swoim nazwisku 18 „oczek”. Skończył 12 ataków, aż 4 razy zdobywał punkty z pola serwisowego i dwukrotnie w elemencie bloku.

Kubańczycy pokazali, że mogą być groźni dla najlepszych drużyn świata i wciąż walczą o udział na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie wystartuje łącznie 12 ekip.

Brazylia musi się szybko podnieść

Teraz przed Kubą starcie z Niemcami, czyli drużyną dobrze znaną polskim kibicom ze względu na fakt, że jej trenerem jest Michał Winiarski. Początek tego spotkania 23 maja o godzinie 19 polskiego czasu. Brazylia natomiast zagra z Argentyną, a mecze tych zespołów często dostarczają dużo emocji. Obie ekipy wybiegną na boisko 24 maja o godz. 2 w nocy polskiego czasu.

Kuba – Brazylia 3:1 (25:23, 27:29, 25:21, 25:21)

Czytaj też:
Cztery zwycięstwa po 3:0? Polska gwiazda chce dorównać siatkarkom Lavariniego
Czytaj też:
Polska gwiazda walczy o powrót do kadry. Choroba zabrała jej start Ligi Narodów

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Volleyball World