Mieszkańcy sosnowieckiej Środuli chcą, by z ich podatków ufundowano w mieście prawdziwą skocznię narciarską. Nie mówimy oczywiście o obiekcie spełniającym wymogi zawodów w ramach Pucharu Świata, ale też nie będzie to żadna atrapa. Według projektu skocznia w sosnowcu miałaby kosztować 320 tys. zł, a jej punkt konstrukcyjny znajdowałby się na 38. metrze.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy mieszkańcy Sosnowca planują budowę skoczni narciarskiej. na początku XXI wieku, kiedy w kraju panował szał na Adama Małysza i skoki narciarskie, w tym właśnie mieście proponowano wzniesienie skoczni o punkcie konstrukcyjnym 90 metrów. Ostatecznie na Środuli stworzono jedynie sztuczny stok narciarski.
Stok Narciarski Środula
Zlokalizowany w Sosnowcu sztuczny stok narciarski posiada sztucznie oświetlone trasy, obsługiwane przez trzy wyciągi orczykowe. Podzielony jest na trasy o długości 150, 300 i 450 metrów. O śnieg dbają armatki wodne, a powierzchnię wyrównuje ratrak. Obiekt budowano od 2002 do 2005 roku.
Czytaj też:
Podsumowanie sezonu w skokach. Polacy z sukcesami, Granerud dominatorem