Już od jakiegoś czasu mówiło się, że pod znakiem zapytania stoi to, czy w 2022 roku odbędą się wszystkie zimowe konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z każdym dniem taki scenariusz wydawał się coraz mniej prawdopodobny, aż w końcu późnym wieczorem 10 grudnia oficjalnie ogłoszono, że japońskie zawody się nie odbędą.
Skoki narciarskie 2021/22. Japonia odwołuje Puchar Świata w Sapporo
Pierwotnie zaplanowano je na 21-23 stycznia. Wiadomo jednak, że nie zostaną one przełożone na inny termin. W związku z tym w kalendarzu sezonu 2021/22 powstała luka, którą na razie nie wiadomo, w jaki sposób wypełnić. Jak dotąd nie zgłosił się bowiem żaden chętny do zorganizowania konkursów zamiast Japonii. Już wcześniej wiadomo było, że Kraj Kwitnącej Wiśnie nie zorganizuje także zawodów Pucharu Kontynentalnego, który miał odbyć się tydzień wcześniej.
„Z powodu zawieszenia wjazdu obcokrajowców z powodu ograniczeń spowodowanych z nowego szczepu zmutowanego koronawirusa „Omikron” okazało się, że impreza nie dojdzie do skutku” – napisano na portalu yomiuri.co.jp, który zacytował sport.pl. Co ciekawe Japonia nie ma tak ogromnych kłopotów z pandemią, jak mogłoby się wydawać przez pryzmat przyjętych obostrzeń. W czwartek 9 grudnia zanotowano tam 124 przypadki zakażeń oraz zaledwie dwie ofiary śmiertelne.
Dwa tygodnie przerwy w sezonie skoków narciarskich?
Nie wiadomo jeszcze, jakie kroki w zaistniałej sytuacji podejmie Międzynarodowa Federacja Narciarska. Jeśli nie znajdzie się żaden ochotnik na przejęcie terminów zawodów, które miały odbyć się w Sapporo, wtedy w terminarzu powstanie dwutygodniowa dziura. Po konkursie w Zakopanem skoczkowie mieliby dwa tygodnie przerwy przed startami w Willingen zaplanowanych na 28-30 stycznia 2022 roku.
Czytaj też:
MŚ w piłce ręcznej. Polki zagrają ze Słowenkami w meczu o honor. Gdzie i o której spotkanie?