Po tym, jak z Turnieju Czterech Skoczni wycofał się Kamil Stoch, w grze o punkty Pucharu Świata pozostało pięciu Polaków. Podopieczni Michala Doleżala w środę 5 stycznia rozpoczęli rywalizację w Bischofshofen, gdzie odbędą się dwa konkursy: jeden planowany i jeden w zastępstwie za odwołane zawody w Innsbrucku.
Turniej Czterech Skoczni. Słaby skok Jakuba Wolnego
Przed kwalifikacjami, które ruszą już o godz. 13, przeprowadzono serię próbną. Skaczący jako pierwszy z Biało-Czerwonych Andrzej Stękała wylądował na 118 m, co dało mu 23. miejsce. Nieco krócej poszybował Paweł Wąsek (112 m i 29. miejsce). Skok całkowicie zepsuł Jakub Wolny, a 85 m i 65. miejsce nie napawają optymizmem przed dalszymi próbami w wykonaniu 26-latka.
O wiele lepiej zaprezentował się Dawid Kubacki, który osiągnął 123 i zakończył trening na 15. lokacie. Jako ostatni z Polaków startował Piotr Żyła. Popularny „Wiewiór” skoczył zaledwie 108 m i zajął 43. miejsce. Serię próbną wygrał Philipp Aschenwald, drugi był Marius Lindvik, a trzeci Halvor Egner Granerud.
Skoki narciarskie 2021/22. Kobayashi odpuścił trening
Z treningu zrezygnował Ryoyu Kobayashi, który jest liderem Turnieju Czterech Skoczni. Japończyk wygrał konkursy w Oberstdorfie i Garmisch-PartenKirchen, dzięki czemu ma 13,2 pkt przewagi nad drugim Mariusem Lindvikiem. Podium zamyka Lovro Kos, który musi odpierać ataki świetnie dysponowanego Markusa Eisenbichlera. Najwyżej notowanym Polakiem jest Piotr Żyła, który zajmuje 22. miejsce.
Czytaj też:
Trener Norwegów o Kamilu Stochu: To było bardzo dziwne