Kamil Stoch od początku sezonu spisywał się w kratkę, dobre występy przeplatając bardzo słabymi. Utytułowany zawodnik stawał na podium zawodów w Klingenthal, a trzy tygodnie miał problemy z uzyskaniem awansu do drugiej serii konkursów Turnieju Czterech Skoczni. Ostatecznie po nieudanych kwalifikacjach w Innsbrucku wrócił do Polski.
Puchar Świata. Kiedy wróci Kamil Stoch?
Adam Małysz w rozmowie z „Wprost” zdradził, że trzykrotny mistrz olimpijski odpoczął już po tym, co wydarzyło się na turnieju i wrócił do treningów motorycznych w domu. Z informacji przekazanych przez Filipa Czyszanowskiego z TVP Sport wynika z kolei, że Stoch już w poniedziałek 10 stycznia rozpocznie treningi w Zakopanem.
Niewykluczone, że zawodnik do rywalizacji w Pucharze Świata wróci w połowie stycznia, kiedy to konkursy zostaną przeprowadzone w stolicy polskich Tatr. „Jest nastawiony, by wrócić na PŚ w Zakopanem” – przekazał dziennikarz.
Skoki narciarskie 2021/22. Trudny początek Stocha
Początek sezonu w wykonaniu Kamila Stocha pokazał, że Polakowi brakuje stabilizacji. Pierwszy konkurs w Niżnym Tagile 34-latek zakończył na piątym miejscu, a w drugim nie zdołał wywalczyć prawa awansu do drugiej serii. Podobnie było w fińskiej Ruce, gdzie Polak był ósmy w pierwszych zawodach i dopiero 41. w drugich.
Przełamaniem dla Biało-Czerwonych miał być konkurs w Wiśle, w którym nasi zawodnicy spisali się jednak poniżej oczekiwań. Najwyżej sklasyfikowany był właśnie Stoch, który uplasował się na 11. miejscu. Trzykrotny mistrz olimpijski jeszcze w Engelbergu zdobywał punkty Pucharu Świata, zajmując kolejno szóste i 16. miejsce.
Załamanie formy nadeszło w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, gdzie Stoch nie zdołał awansować do drugiej serii. Po kwalifikacjach w Innsbrucku utytułowany zawodnik zrezygnował z dalszych startów, by skupić się na spokojnym powrocie do formy.