Kwestia tego, czy Kamil Stoch w ogóle będzie mógł wziąć udział w nadchodzących igrzyskach olimpijskich, wywołała ogromne poruszenie wśród polskich kibiców. Nasz skoczek narciarski zmaga się z kontuzją, której doznał po powrocie do treningów, po wycofaniu z Turnieju Czterech Skoczni. Teraz okazuje się, że trzykrotny mistrz olimpijski może wrócić do rywalizacji wcześniej, niż przewidywano.
Poważna kontuzja Kamila Stocha
O takim scenariuszu poinformował „Super Express”. Dziennik powołuje się na słowa Aleksandra Winiarskiego, czyli lekarza blisko współpracującego z polską kadrą skoczków narciarskich. – Kamil nadal odczuwa ból – stwierdził na wstępnie. Nie należy się temu dziwić, ponieważ Stoch doznał urazu stawu skokowego i początkowo nie mógł nawet ruszać kostką. Od kilku dni przechodzi jednak intensywne rehabilitacje.
Kamil Stoch wystartuje już w zawodach w Willingen?
Ostatnio był już jednak w stanie zdjąć z nogi stabilizator, co jest dobrym zwiastunem. – W środę lub czwartek wykonany zostanie rezonans magnetyczny i dopiero wtedy można będzie powiedzieć coś więcej o rokowaniach. Najważniejsze, by rana wygoiła się w pełni. Wciąż otwarty pozostaje temat jego startu w Pucharze Świata w Willingen – mówi Winiarski. Wspomniane zawody odbędą się dokładnie 28-30 stycznia.
Kadra polskich skoczków narciarskich na Pekin 2022
Sportowiec pochodzący z Zębu na razie nie może jeszcze uczestniczyć w pełnych treningach. Optymistyczne rokowania sprawiły, że Polski Związek Narciarski nie zwątpił w niego i umieścił go na liście zawodników powołanych na zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Oprócz niego w kadrze znalazło się jeszcze czterech innych skoczków narciarskich. Do Chin udadzą się także: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Stefan Hula i Paweł Wąsek.
Czytaj też:
Rafał Kot nie ma złudzeń: Nie jedziemy na igrzyska walczyć o medale