Chociaż w 2018 roku Janne Ahonen po raz trzeci ogłosił zakończenie kariery, to po kilkuletniej przerwie ponownie zobaczyliśmy go na skoczni. Utytułowany zawodnik wystąpił ostatnio na mistrzostwach Finlandii, podczas których wywalczył trzecie miejsce.
Pięciokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni nie zamierza jednak wznawiać kariery zawodniczej, a obecnie skupia się na pracy eksperta telewizyjnego. To właśnie w studio stacji Yle zdradził, że ma problemy z alkoholem.
Janne Ahonen zmaga się z uzależnieniem
Podczas programu emitowanego na żywo 44-latek powiedział, że po ośmiu latach abstynencji ponownie sięgnął po alkohol. – Wiosną 2021 roku wypiłem kilka piw ze znajomymi. Myślałem, że zmądrzałem i dojrzałem przez te ostatnie osiem lat, że nie będzie problemów. Ale wróciłem do miejsca, w którym skończyłem osiem lat temu. Nic się nie zmieniło – podkreślił. Jak dodał, zwrócił się już o profesjonalną pomoc. – Mimo że nie piłem przez osiem lat, to moja choroba nie została wyleczona – wyjaśnił.
Były zawodnik, który na swoim koncie ma nie tylko pięć zwycięstw w klasyfikacji końcowej TCS, ale także medale mistrzostw świata, igrzysk olimpijskich oraz dwie Kryształowe Kule, obecnie czuje się lepiej niż jeszcze na początku ubiegłego roku. – Mogę powiedzieć, że jestem alkoholikiem na drodze do wyzdrowienia – zaznaczył.
Przy okazji były skoczek przypomniał historię z 2005 roku, kiedy to był blisko pobicia rekordu świata w długości skoku. Przypomnijmy, podczas konkursu w Planicy Ahonen skoczył 240 metrów, ale nie ustał próby. Jak zdradził, dzień wcześniej dużo wypił, przez co do zawodów wystąpił na kacu.
Czytaj też:
Poważne problemy Piotra Żyły. Skoczkowi może pomóc... Andrzej Duda