Skoki narciarskie. Koniec pięknej historii. Stefan Hula podjął ważną decyzję

Skoki narciarskie. Koniec pięknej historii. Stefan Hula podjął ważną decyzję

Stefan Hula
Stefan Hula Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Stefan Hula napisał piękną olimpijską historię. Pekin to dla niego już czwarta impreza tej rangi. Zawodnik nie ma wątpliwości, że kolejnej już nie będzie. Krótko podsumował swoje plany na przyszłość.

Stefan Hula to jeden z cichych bohaterów polskich skoków. Od lat pozostaje w cieniu bardziej utytułowanych kolegów. Indywidualnie nigdy nie błyszczał. Nie stawał na podium Pucharu Świata, a jego najlepszym występem na mistrzostwach świata było 12. miejsce w 2019 roku w Seefeld. Hula świetnie spisywał się w Pjongczangu. Na normalnym obiekcie był piąty (prowadził po pierwszej serii), a z drużyną sięgnął po brązowy medal.

To właśnie z drużyną Hula osiągał największe sukcesy. Raz stawał na najwyższym stopniu podium, czterokrotnie był drugi, a dwa razy zajmował trzecie miejsca.

Skoki narciarskie. Stefan Hula nie ma złudzeń. Piątych igrzysk nie będzie

Dla 35-letniego zawodnika igrzyska w Pekinie są już czwartą imprezą tej rangi. Hula startował we włoskim Turynie, kanadyjskim Vancouver, a także wspomnianym już Pjongczangu. W 2014 roku zabrakło dla niego miejsca w składzie na igrzyska w Sochi.

Czytaj też:
Zaskakujące słowa Pawła Wąska po ogłoszeniu kadry na kwalifikacje. Nie zasłużył na zastąpienie Stefana Huli?

W rozmowie ze skijumping.pl skoczek bardzo krótko skomentował szanse na wystartowanie podczas kolejnych igrzysk. – Oj nie... Nie da rady... – przyznał skoczek. Podczas olimpiady w Mediolanie skoczek będzie miał 39 lat.

- Tata to dwukrotny olimpijczyk, a ja miałem zaszczyt czterokrotnie reprezentować Polskę na igrzyskach. Życzę tego każdemu sportowcowi, by mógł pojechać na igrzyska, walczyć o medale i cieszyć się tym świętem – dodał na koniec Stefan Hula.

Opracowała:
Źródło: skijumping.pl