Michał Doleżal poinformował w piatęk, że ze względu na bierność PZN sam decyduje, że odchodzi z reprezentacji Polski. Na taki scenariusz zapowiadało się od bardzo dawna, ponieważ nasza kadra w tym sezonie nie stanęła na wysokości zadania. Związek w osobie sekretarza Jana Winkiela przekazał, że Doleżal został poinformowany o decyzji PZN. Oznacza to, że zaistaniała tutaj pewna rozbieżność wersji wydarzeń między federacją a samym szkoleniowcem.
Dawid Kubacki ostro skomentował sytuację
Adam Małysz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” poinformował, że skoczkowie byli za tym, aby dać Doleżalowi szansę w kolejnym sezonie. – To nie była łatwa decyzja Polskiego Związku Narciarskiego, ale wszyscy są rozliczani z wyników. Zarzucano też, że brakowało postępu młodzieży. Sytuacja nie była prosta, ale podjęto taką decyzję – powiedział dyrektor PZN.
W zupełnie innym tonie wypowiadał się na ten temat jeden z zawodników kadry Dawid Kubacki. – To co zrobiono z Doleżalem jest karygodne, brak mi słów, nie dano mu szansy na obronę swoich racji; nie wiem na czym stoimy, w poniedziałek chyba pójdę do Urzędu Pracy – powiedział w rozmowie z TVP Sport rozgoryczony Dawid Kubacki.
Czytaj też:
Polscy skoczkowie zostali bez trenera. Adam Małysz: Trwają rozmowy. Będzie to opcja zagraniczna