Nadchodzący sezon w skokach narciarskich będzie najdłuższym w historii, ponieważ potrwa niespełna pięć miesięcy. Już w pierwszych zawodach Pucharu Świata 2022/23 zobaczymy kilka nowych rzeczy, ponieważ skoczkowie będą najeżdżać na torach lodowych i lądować na igelicie. Co jeszcze czeka na kibiców w trakcie konkursów?
Innowacje w skokach narciarskich
Na wstępie warto zaznaczyć, że konkurs rozgrywany na powierzchni igelitowej był jedynym wyjściem dla możliwości tak wczesnego zorganizowania konkursów Pucharu Świata w Wiśle. Jedną z innowacji będzie to, że FIS wprowadził konkursy duetów, opierających się na trzech seriach, w których każda reprezentacja wystawi po dwóch skoczków. Zostało to przetestowane już w trakcie przedsezonowego Letniego Grand Prix w Rasnovie.
Kolejną, również przetestowaną już rzeczą jest wydłużenie czasu żółtego światła. Dotychczas skoczkowie mogli siedzieć na belce przez 45 sekund. Teraz ten czas został wydłużony do 60 sekund, co spodobało się zawodnikom.
Skoczkowie więcej zarobią, a panie dalej skoczą
Zmiany dotyczą także systemu premiowania. W zawodach indywidualnych wzrosły premie dla sześciu najlepszych zawodników. Do tej pory zwycięzca inkasował 10 tys. franków szwajcarskich, a od nowego sezonu kwota wzrośnie do 12 tys.
W konkursach drużynowych i drużyn mieszanych premie uzyska osiem drużyn, a nie trzy, jak miało to miejsce dotychczas. Nagrody finansowe zmienią się także w nowym formacie rywalizacji. W zawodach duetów premię uzyska 12 najlepszych par.
Z kolei panie wywalczyły możliwość skakania na skoczniach mamucich. Pierwszy konkurs lotów pań odbędzie się w 2023 roku w Vikersund. Udział w nim weźmie 15 najlepszych w cyklu, pełnoletnich zawodniczek.
Czytaj też:
Rusza Puchar Świata w skokach narciarskich 2022/2023. Przypominamy terminarzCzytaj też:
Adam Małysz zdradził pomysł na rozwój sportów zimowych w Polsce. Nadchodzą zmiany