Granerud popełnił poważny błąd w Turnieju Czterech Skoczni. To miała być zagrywka psychologiczna

Granerud popełnił poważny błąd w Turnieju Czterech Skoczni. To miała być zagrywka psychologiczna

Halvor Egner Granerud
Halvor Egner Granerud Źródło: PAP/EPA / Christian Bruna
Halvor Egner Granerud wciąż pozostaje wielkim faworytem do ostatecznego triumfu w Turnieju Czterech Skoczni, ale ciąży też na nim ogromna presja. Norweskie media przekonują, że lider klasyfikacji podjął złą decyzję i może obawiać się formy Polaków.

Turniej Czterech Skoczni właśnie wchodzi w decydującą fazę. Jesteśmy obecnie na półmetku rywalizacji, do jej końca zostały już tylko trzy dni i dwa konkursy. Najpierw zawodnicy wystartują w Innsbrucku, a później zmierzą się w Bischofshofen. Te pierwsze zawody mogą okazać się kluczowe w kontekście ostatecznych rozstrzygnięć. Na razie Halvor Egner Granerud prowadzi z dużą przewagą, ale norweskie media oceniają, że gwiazdor podjął złą decyzję i może obawiać się reprezentantów Polski.

Turniej Czterech Skoczni. Halvor Egner Granerud popełnił błąd

O co chodzi dokładnie? 3 grudnia, jeszcze przed kwalifikacjami, sportowcy brali udział w sesji treningowej. Podczas niej lider klasyfikacji generalnej TCS oddał zaledwie jeden skok, z drugiego zrezygnował. Co ciekawe Alexander Stoeckl, jego trener, przekonywał wcześniej, iż Granerud odda dwie próby, by lepiej zaadaptować się do warunków na skoczni. Ostatecznie wyszło inaczej, co redakcja „Dagbladet” określiła jako błąd.

„Zakończył trening po pierwszym skoku, najdłuższym w tej serii. Prawdopodobnie miała to być zagrywka psychologiczna. Granerud chciał pokazać rywalom, że jest w takiej formie, iż nie musi podchodzić do drugiego podejścia. Stało się jednak odwrotnie. Przeciwnicy nabrali większej pewności siebie. Zobaczyli, że przewaga 26,8 punktu może zostać połknięta za jednym zamachem” – napisano w dzienniku.

„Sytuacja stała się więc bardziej nerwowa niż fascynująca” – tak skomentowano całą sytuację w telewizji TV2. Według relacji norweskich mediów lider klasyfikacji generalnej w TCS, zamiast nabrać dodatkowej pewności siebie, jedynie ją nadwątlił. Polacy, a zwłaszcza Dawid Kubacki, nadal mają szansę, by dogonić Graneruda, a kwalifikacje miały stanowić dla niego poważne ostrzeżenie.

Czytaj też:
Thomas Thurnbichler ocenił skoki Polaków w Innsbrucku. Wskazał, co musi poprawić Piotr Żyła
Czytaj też:
TCS. Dwie polskie pary w Innsbrucku. Trudne zadanie Piotra Żyły

Źródło: Dagbladet/TV2