W poniedziałek, 15 maja w godzinach wieczornych Polski Związek Narciarski opublikował nazwiska skoczków narciarskich, którzy w przyszłym sezonie będą występowali w kadrze A, kadrze B, a także grupie bazowej. Nie wiadomo wciąż, jak będzie to wyglądało w przypadku szkolenia kobiet, a także kadry juniorskiej. Jakiś czas temu Adam Małysz przedstawił swoim pracownikom wizję, która zakładałaby kierowanie się filozofią austriackiej szkoły Stams. Wszystko wskazuje na to, iż w najbliższym czasie się ona ziści.
PZN zapowiada rewolucję w szkoleniu juniorów
Polski Związek Narciarski planuje wprowadzenie w życie swoich planów już od nadchodzących tygodni. Adam Małysz zwrócił uwagę, że austriacka szkoła Stams wyszkoliła mnóstwo utalentowanych sportowców, w tym skoczków narciarskich. W rozmowie z serwisem „Interia Sport” Jan Winkiel przekazał, że projekt ten jest gigantyczny pod każdym względem. Zdradził również, jak dokładnie będzie ona wyglądać.
— Oczywiście zostaną powołani trenerzy kadr juniorskich. Najważniejsza zmiana będzie jednak taka, że nie będą bezpośrednio pracowali z zawodnikami. Do tej pory kadry juniorskie były powoływane jak grupy szkoleniowe. To był jednak o wiele bardziej ograniczona forma. W szkoleniu znajdowała się pewna liczba zawodników. Teraz wszyscy uczniowie SMS zostają objęci szkoleniem kadrowym i będą trenować zgodnie z pewnymi wytycznymi. Już w ubiegłym roku doszło do podziału grup w SMS na podstawie osiąganych wyników. Dzięki temu zobaczyliśmy, czy jesteśmy w stanie dopasować odpowiedni system szkoleniowy do danej grupy. Teraz trenerzy kadr juniorskich będą pracowali razem z trenerami szkolnymi – przekazał sekretarz generalny PZN.
Taki jest cel zmiany w szkoleniu kadry juniorskiej
Jan Winkiel dodał, że zdecydowanie najważniejszym celem takiej zmiany jest wpływ na młodych zawodników, którzy zbyt wcześniej wchodzą w niezdrową rywalizację.
– Nam zależy przede wszystkim na tym, by ci zawodnicy rozwijali się od strony technicznej i mentalnej. Podstawowym kryterium w przypadku sportu juniorskiego ma nie być wynik sportowy. To ma być przygotowanie do rywalizacji na wysokim poziomie – podkreślił.
Czytaj też:
Piotr Żyła chce wdrapać się na podium. „Mam wciąż niedosyt”Czytaj też:
Kamil Stoch z wymownym komentarzem o przygotowaniach kadry. Rozbawił kibiców