Dawid Kubacki zachowuje spokój przed Pucharem Świata. Tak wypowiedział się o rywalach

Dawid Kubacki zachowuje spokój przed Pucharem Świata. Tak wypowiedział się o rywalach

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Dawid Kubacki wykazywał się przyzwoitą formą podczas letniego Grand Prix w Hinzenbach. Zimowy Puchar Świata w skokach narciarskich rozpocznie się za niespełna dwa miesiące w fińskim Kuusamo i 33-latek jest zadowolony ze swojej dyspozycji.

błysnął już podczas Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska, po czym potwierdził swoją dobrą dyspozycję w trakcie letniego Grand Prix. Co prawda nasz najlepszy skoczek minionego sezonu w Pucharze Świata nie miał wielu okazji do wykazania swojej formy, gdyż Thomas Thurnbichler nie decydował się na wystawianie swoich skoczków w większości konkursów. Mimo tego o formę 33-latka możemy być spokojni, jak i on sam jest.

Dawid Kubacki jest spokojny o swoją formę przed startem sezonu

„Orzeł” z Nowego Targu nie był najlepszym zawodnikiem w trakcie skoków w Hinzenbach, jednak pokazał się z dobrej strony. Zawody odbyły się na najmniejszym z obiektów tamtejszego kompleksu skoczni i już w serii kwalifikacyjnej Polak okazał się najlepszy. W trakcie konkursów głównych dwukrotnie uplasował się na siódmej lokacie, co dało mu najwyższą pozycję pośród wszystkich polskich skoczków, biorących udział w zawodach. 33-latek udzielił wywiadu dla skijumping.pl, mówiąc, że jest usatysfakcjonowany osiągniętymi wynikami.

– Myślę, że wyjadę z Hinzenbach z uśmiechem na ustach. Przyjechałem tu z jasnym celem, co chcę zrobić i jak skakać. Przy okazji rywalizacji i z adrenaliną łatwiej się to wykonuje. Człowiek przypomina sobie to wszystko, a organizm przełącza się w należyty tryb i zaczyna to działać lepiej niż na treningach – powiedział Dawid Kubacki.

Ponadto dodał, że jest spokojny o rywalizację, ponieważ żaden z jego przeciwników nie wykazał się absolutną dominacją nad resztą stawki. – Widać, że to nie jest takie skakanie, kiedy jeden jest na czele, a reszta daleko z tyłu. Wygląda to jeszcze trochę w kratkę. Nadchodzi moment, kiedy wszystkie ekipy, podobnie jak i my, będą składać swoje skoki w dobrze funkcjonującą całość. W pojedynczych skokach to my jesteśmy najlepsi, a w innych są to pozostali skoczkowie. Ten poziom jest w porządku – dodał polski skoczek.

Czytaj też:
Maciej Kot walczy o powrót do reprezentacji. „Wierzę w to”
Czytaj też:
Adam Małysz przekazał fatalne wieści. Chodzi o jego trofea

Opracował:
Źródło: skijumping.pl