Tyle zarobili Polscy skoczkowie w Pucharze Świata. Kamil Stoch „czerwoną latarnią”

Tyle zarobili Polscy skoczkowie w Pucharze Świata. Kamil Stoch „czerwoną latarnią”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:Newspix.pl / Expa
Polscy skoczkowie fatalnie rozpoczęli nowy Puchar Świata, co przełożyło się na ich zarobki. Dotychczas najmniejszą kwotę zgarnął Kamil Stoch, którego forma pozostawia wiele do życzenia. Szczyt zestawienia otwiera rewelacja bieżącej kampanii.

Trudno wyciągnąć jakiekolwiek pozytywne wnioski po pierwszych konkursach Pucharu Świata w wykonaniu Polaków. W Ruce tylko dwaj reprezentanci: Dawid Kubacki i Piotr Żyła wywalczyli punkty, ale to marna pociecha, widząc ich miejsca w klasyfikacji generalnej. W Lillehammer dołączyli do nich Paweł Wąsek i Kamil Stoch. Thomas Thurnbichler przekonuje, że dobre wyniki nadejdą, a jeśli tak się stanie, to statystyka zarobków, która obecnie jest fatalna, również poszybuje do góry.

Złe wyniki polskich skoczków przełożyły się na ich zarobki

Konkursy w Ruce oraz Lillehammer odzwierciedliły fale problemów „Orłów Thurnbichlera”. Aleksander Zniszczoł dalej czeka na swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata, ale Austriacki szkoleniowiec zdecydował, że do składu wróci Maciej Kot. 28-latek został przesunięty do Pucharu Kontynentalnego.

Złe skoki przełożyły się również na nie najlepsze zarobki. FIS gwarantuje zwycięzcy konkursu Pucharu Świata 13 tys. franków, a kwalifikacji 3 tys. Na zarobek może liczyć także każdy skoczek, któremu udało się zakwalifikować do drugiej serii zawodów. Przykładowo – za ostatnie, 30. miejsce przysługuje 400 franków szwajcarskich (CHF), czyli ok. 1800 zł. Zrozumiałe jest zatem, że żaden z polskich skoczków nie znalazł się w najlepszej dwudziestce finansowego rankingu Pucharu Świata 2023/2024.

Tyle zarobili polscy skoczkowie w Pucharze Świata

Zdecydowanym liderem – co nie jest żadnym zaskoczeniem – jest zwycięzca wszystkich czterech konkursów, Stefan Kraft. Austriak zarobił 58 tys. franków szwajcarskich, co przekłada się na ok. 265,6 tys. zł. Na drugim miejscu plasuje się Andreas Wellinger (37 tys. CHF., czyli 169,5 tys. zł), a podium zamyka Jan Hoerl (24,2 tys. CHF, czyli 110,8 tys. zł).

Z Polaków najwięcej zarobił Dawid Kubacki, który zajął 24. lokatę z zarobkiem 3600 CHF (ok. 16,5 tys. zł). Zaraz za nim plasuje się Piotr Żyła z dorobkiem 3200 CHF (14,6 tys. zł). Na 34. miejscu znajduje się Paweł Wąsek, którego dotychczasowa gaża wynosi 1100 CHF (5 tys. zł). Najmniej dotychczas zarobił Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski okupuje odległe 40. miejsce, a za swoje skoki zarobił zaledwie... 400 CHF, czyli ok. 1800 zł.

Czytaj też:
Thomas Thurnbichler nie wytrzymał po sytuacji z Pawłem Wąskiem. Wskazał największy problem Polaków
Czytaj też:
To może stać za słabymi skokami Polaków. Adam Małysz nabiera podejrzeń

Opracował:
Źródło: sport.interia.pl