Thomas Thurnbichler nie wytrzymał po sytuacji z Pawłem Wąskiem. Wskazał największy problem Polaków

Thomas Thurnbichler nie wytrzymał po sytuacji z Pawłem Wąskiem. Wskazał największy problem Polaków

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler Źródło:Newspix.pl / Tadeusz Mieczynski/PressFocus
Thomas Thurnbichler nie ukrywał złości po zakończeniu niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer. Austriacki szkoleniowiec odniósł się do sytuacji z Pawłem Wąskiem, który nie mógł wystartować w zawodach przez zaginięcie jego torby ze sprzętem.

Tylko Dawid Kubacki i Piotr Żyła zakwalifikowali się do drugiej serii niedzielnego konkursu w Lillehammer. Ostatecznie nasi reprezentanci zajęli odpowiednio 22. i 25. miejsce, a 33-latek z Nowego Targu awansował o osiem pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Thomas Thurnbichler nie może być zadowolony po tym, co wydarzyło się w trakcie zawodów.

Thomas Thurnbichler sfrustrowany sytuacją z Pawłem Wąskiem

Wszyscy polscy skoczkowie przebrnęli przez kwalifikacje do konkursu głównego, jednak Paweł Wąsek nie mógł wystartować w pierwszej serii. 24-latek, wjeżdżając na skocznię, zabrał ze sobą torbę, w której miał sprzęt, m.in. buty narciarskie. W pewnym momencie wyszedł do toalety, zostawiając rzeczy pod drzwiami. Kiedy wyszedł, torby już nie było. Wszystko wskazuje na to, że doszło do kuriozalnej pomyłki i jeden z wolontariuszy wysłał torbę na dół skoczni, z przekonaniem, że jest własnością zawodnika, który już przebrał się do skoku. był wściekły przez tę sytuację.

— Jeżeli zawodnik nie może spokojnie pójść do łazienki, by po powrocie torba ze sprzętem nadal na niego czekała, to nie wiem, o co tutaj chodzi. Zabrakło też odpowiedniej komunikacji na linii jury – trenerzy. Nie mieliśmy informacji wcześniej. Nikt z organizatorów nie był otwarty na dyskusję, twierdząc, że to odpowiedzialność Pawła. To wszystko jest całkowicie niezrozumiałe – powiedział Thomas Thurnbichler w rozmowie z Eurosportem.

Choć Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł nie zdołali zakwalifikować się do drugiej serii, to Austriak wierzy, że prędzej czy później wyniki całej drużyny nadejdą. Jednocześnie wskazał, co obecnie jest największym problemem reprezentacji Polski. – Największym problemem pozostaje technika, która nie jest najlepsza. Nasza rola, jako trenerów jest taka, żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie, by odpowiednio przygotować drużynę – dodał szkoleniowiec.

Czytaj też:
To może stać za słabymi skokami Polaków. Adam Małysz nabiera podejrzeń
Czytaj też:
Apoloniusz Tajner nie ma złudzeń, co do wyników Polaków. Czołówka bardzo daleka

Opracował:
Źródło: Eurosport