Adam Małysz wyznaczył cel dla Thomasa Thurnbichlera. Trener kadry nie ma dużo czasu

Adam Małysz wyznaczył cel dla Thomasa Thurnbichlera. Trener kadry nie ma dużo czasu

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler Źródło:Newspix.pl / Tomasz Markowski
Bardzo kiepsko rozpoczął się sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich dla reprezentacji Polski. Drużyna trenera Thomasa Thurnbichlera zawodzi na całej linii. W poniedziałek doszło do spotkania selekcjonera w siedzibie Polskiego Związku Narciarskiego z szefem federacji Adamem Małyszem.

Z pewnością zarówno Thomas Thurnbichler, jak i wspomniany prezes PZN chcieliby, że Biało-Czerwoni jak najszybciej odzyskali swój blask. Adam Małysz postawił przed austriackim szkoleniowcem ambitne cele, zakładające nie tylko to, co tu i teraz, ale i perspektywę, która ma nieco… odmłodzić kadrę A w polskich skokach narciarskich.

Adam Małysz z celem dla Thomasa Thurnbichlera

W poniedziałek (tj. 11 grudnia) odbyło się w siedzibie Polskiego Związku Narciarskiego spotkanie, w którym dłużej porozmawiali prezes Małysz i trener Thurnbichler. O tym, jakie kwestie zostały poruszone, ten pierwszy opowiedział Tomaszowi Kalembie na łamach sportowych stron Interii.

Małysz przyznał m.in., że jednym z największych problemów, wyzwań, a dodatkowo celów – patrząc na pracę austriackiego szkoleniowca w Polsce – jest odmłodzenie zespołu. Biało-Czerwoni to od lat w głównej mierze trio: Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch. Brak tego czwartego, wyrazistego skoczka, nie mówiąc już o następcach.

– Nie da się wykluczyć tego, że Niemcy lepiej zaadaptowali się do nowego sprzętu. Mogą też coś mieć w sprzęcie, ale jest to w tym momencie niewidoczne. A może po prostu mają w tym momencie o wiele lepszą technikę. Poza tym – i tu trzeba być szczerym – my wciąż mamy tylko starszych zawodników. Oni też mogą czuć zmęczenie, bo przecież na bardzo wysokim poziomie skaczą już wiele lat. Potrzebujemy przede wszystkim dopływu świeżej krwi. I na ten temat też rozmawialiśmy z Thomasem. Obiecał, że będzie dużo mocniej koncentrował się na młodszych skoczkach. Wiem, że to jest trudne, bo nie możemy zostawić na boku tych najbardziej zasłużonych zawodników, bo popełnilibyśmy grzech. Na pewno jednak trzeba zrobić coś, by w kadrze pojawiały się nowe twarze, bo za chwilę zostaniemy – jak to się mówi – z ręką w nocniku – przyznał Małysz.

Kiedy kolejny PŚ w skokach, gdzie oglądać?

Kolejne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich zaplanowano w szwajcarskim Engelbergu. Początek już w najbliższy piątek (tj. 15.12), kiedy odbędzie się oficjalny trening (g. 11:00) oraz kwalifikacje (13:00) do sobotniego konkursu. Dodajmy, że to będzie ostatni weekend przed startem 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni.

Transmisje z zawodów Pucharu Świata skoków narciarskich można śledzić na antenach Eurosportu oraz w otwartym TVN. Dodatkowo transmisja live odbywa się w Playerze, jeśli szukać szans na obejrzenie treningów, kwalifikacji oraz konkursów internetowo. Kibice mogą również skorzystać z oferty Polsat Box Go, gdzie dostępne są kanały Eurosportu.

Czytaj też:
Nowe informacje o Kamilu Stochu. Na tym mu najmocniej zależy
Czytaj też:
Zatrważająca statystyka PŚ reprezentacji Polski skoczków. Aż trudno w to uwierzyć