Norwescy skoczkowie przerwali milczenie. Na jaw wychodzą nowe fakty

Norwescy skoczkowie przerwali milczenie. Na jaw wychodzą nowe fakty

Alexander Stoeckl
Alexander Stoeckl Źródło:Newspix.pl / EXPA
Coraz więcej brudów wypływa z obozu norweskich skoczków. Jeden z zawodników wyznał, że konflikt z Alexandrem Stoecklem trwa już od jakiegoś czasu. Oto nowe, szokujące szczegóły.

Od połowy lutego jest głośno o konflikcie norweskich skoczków z trenerem Alexandrem Stoecklem. Austriak prowadzi tę reprezentację od 2011 roku. Jednak w tym sezonie coś pękło i zawodnicy żądają od federacji zakończenia współpracy z tym szkoleniowcem. Do mediów wypłynęły informacje, że kadra skoczków postanowiła nawet wystosować list do federacji. Lokalne media informowały, że odbyło się spotkanie pojednawcze z udziałem zainteresowanych, ale nie przyniosło ono skutków.

Nowe doniesienia ws. konfliktu skoczków z Alexandrem Stoecklem

Jak ustalili dziennikarze "Przeglądu Sportowego", to nie był pierwszy list, który skoczkowie wystosowali ws. Stoeckla. Norweski skoczek, chcący pozostać anonimowy poinformował, że już w 2018 roku podobne pismo do federacji wystosowali zawodnicy, którzy skakali w Pucharze Kontynentalnym. "Brak reakcji zaskoczył zawodników" – czytamy.

"Szczerze mówiąc, Alex nigdy nie był trenerem. Był bardziej dyrektorem sportowym, którego celem było zbudowanie dobrej reputacji norweskiej drużyny. Nigdy nie był dla zawodników" – dowiedzieli się dziennikarze.

Norweski skoczek: Musi nastąpić zmiana

Co ciekawe, za dobrą dyspozycją poszczególnych zawodników mieli stać w głównej mierze trenerzy lokalnych drużyn, które również chcą odejścia Stoeckla. "Zespoły były sfrustrowane, bo nie były w stanie się niczego od nich nauczyć. Trudno w takiej sytuacji wykształcić nowych sportowców" – donosi "Przegląd Sportowy".

"Nie ma się co dziwić, że wszystko wyszło na jaw, bo trwało to zbyt długo. Musi nastąpić zmiana. Alex na pewno nie będzie trenerem w przyszłym sezonie, ale być może zostanie w Norwegii jako dyrektor sportowy" – informuje anonimowy norweski skoczek.

Puchar Świata w skokach zbliża się do końca. Teraz w Norwegii rozpocznie się cykl Raw Air. Podczas tego turnieju również zabraknie Alexandra Stoeckla, który od jakiegoś czasu nie pojawia się w zawodach Pucharu Świata.

Sytuację związaną z norweskim trenerem próbują wykorzystać inne federacje narciarskie, w tym nasza, które chcą zatrudnić Austriaka. Jeśli chodzi o PZN, mówi się, że mógłby zostać dyrektorem sportowym. Przypomnijmy, związek szuka rozwiązań, by rozwijać skoki narciarskie w Polsce. Utworzone zostaną stanowiska dyrektorskie, a wśród potencjalnych kandydatów przewinęło się nazwisko legendarnego Waltera Hofera.

Czytaj też:
Znany trener otrzymał ofertę z innej reprezentacji. Czy chodzi o Polskę?
Czytaj też:
Łzy słynnego trenera rywali Polaków. Sytuacja jest poważna

Opracował:
Źródło: WPROST.pl