„Polski Związek Narciarski informuje, iż Marcin Bachleda został nowym trenerem Kadry Narodowej A Kobiet w skokach narciarskich. W sezonie 2024/25 jego asystentem będzie Stefan Hula. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego przyjął rezygnację Haralda Rodlauera – dotychczasowego trenera głównego, a także Theresy Koren – fizjoterapeutki i trenerki przygotowania motorycznego. Dziękujemy trenerom za współpracę i zaangażowanie w rozwój naszych skoczkiń, życząc powodzenia w dalszej karierze zawodowej” – przekazał Polski Związek Narciarski w mediach społecznościowych.
Harald Rodlauer z sensacyjną rezygnacją
Przypomnijmy, że w mediach społecznościowych Haralda Rodlauera, a konkretniej na Instastories, widzieliśmy jego oświadczenie, w którym podkreślił, że nie będzie już dalej trenerem żeńskiej reprezentacji Polski. Podziękował za współpracę Adamowi Małyszowi, czy też Stefanowi Huli. Temu drugiemu życzył awansu w przyszłości na stanowisko pierwszego szkoleniowca.
Decyzja Rodlauera wstrząsnęła kibicami. Co prawda miniony sezon kompletnie nie ułożył się po myśli polskich skoczkiń, ale legendarny Austriak został zatrudniony po to, by długofalowo zbudować solidny poziom żeńskich skoków w Polsce. Miał pracować u nas co najmniej do igrzysk olimpijskich w 2026 roku. Tymczasem odszedł po jednym sezonie.
Wielki powrót Marcina Bachledy
Trzeba przyznać, że Polski Związek Narciarski na czele z Adamem Małyszem nie kazał nam długo czekać na ogłoszenie nowego trenera żeńskiej kadry A. Na to stanowisko wraca Marcin Bachleda, który w przeszłości przecież był chwalony za pracę ze swoimi podopiecznymi.
42-latek pracował ze skoczkiniami w sezonie 2018/19, a to właśnie wtedy Kamila Karpiel i Kinga Rajda udanie reprezentowały nasz kraj podczas Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2019 w Seefeld, czy też potrafiły punktować w zawodach Pucharu Świata.
Czytaj też:
To wydarzenie odmieni skoki narciarskie? Adam Małysz jest sceptycznyCzytaj też:
Adam Małysz ma spory problem. Ważna postać złożyła rezygnację