„Nokauty i uderzenia powodują nieodwracalne zmiany zdrowotne”. Mocna deklaracja Artura Szpilki

„Nokauty i uderzenia powodują nieodwracalne zmiany zdrowotne”. Mocna deklaracja Artura Szpilki

Artur Szpilka
Artur Szpilka Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon / Fotonews
Bardzo mocnego wywiadu udzielił Artur Szpilka. Jeden z najbardziej znanych polskich bokserów opowiedział o wielu problemach, z jakimi musi się mierzyć podczas swojej kariery. Dużo czasu poświęcił na opisanie swoich problemów zdrowotnych.

Artur Szpilka to jeden z najlepszych polskich bokserów ostatnich lat. Niestety sport, który uprawia, wiąże się z dużymi uszczerbkami na zdrowiu i niestety nie chodzi wyłącznie o obicia i stłuczenia odnoszone w każdej walce. 10 lipca sportowiec otworzył się w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”, opowiadając niepokojąco o swoim stanie zdrowia.

Artur Szpilka o neurologicznych skutkach uprawiania boksu

Aktualnie Szpilka leczy groźną kontuzję, której nabawił się podczas pojedynku z Łukaszem Różańskim. Pochodzący z Małopolski bokser zerwał więzadła krzyżowa i czeka go długa rehabilitacja. Niestety to tylko wierzchołek problemów, które zaczynają doskwierać sportowcowi ze względu na dyscyplinę, którą uprawia.

– Mam w głowie duży znak zapytania. Szczególnie po rozmowie z neurologiem. Tak człowiek się nad tym wszystkim zastanawia, a tu ktoś jeszcze mówi ci, że te wszystkie nokauty, uderzenia to są już nieodwracalne skutki – powiedział.

– Odpukać, nie odczuwam żadnych większych problemów z głową, żadnych bóli. Nie seplenię, jak słyszysz. Ale już na przykład łapię się na tym, że czasami zapominam, co mam powiedzieć. Zapominam słowa. Nigdy wcześniej tak nie miałem – niepokoił się sportowiec.

Szpilka: Jakby mózg odmawiał mi posłuszeństwa

– Zaczerwienienia, torbiele na mózgu, jakieś ogniska... Takie rzeczy są normalne w moim sporcie. Ale później jest walka, a ja staję. W pewnym momencie mnie zamurowało. I potem człowiek myśli: „Kurde, czy naprawdę wszystko jest okej?”. I zdaje sobie sprawę, że to jest niepokojące […] Jakby mózg odmawiał mi posłuszeństwa – powiedział bokser.

W wywiadzie Szpilka wyznał także, że współpracuje z psychologiem, który pomaga mu w trudnym momencie. – A może tuż po pechowej walce bardziej nadawałbym się do psychiatry? – zastanawiał się. Ponoć mało brakowało też, aby bokser sięgnął po leki psychotropowe, mimo że bał się, że w przyszłości nie będzie w stanie ich odstawić. Ostatecznie jednak Szpilkę „uratowała” przed nimi jego partnerka, Kamila.

Czytaj też:
„Osiągnąłem super wynik i jestem szczęśliwy”. Hubert Hurkacz podsumowuje udział w Wimbledonie

Źródło: Przegląd Sportowy