Gorzkie słowa Artura Szpilki o freak fightach. Pięściarz ostrzega przed ich skutkami

Gorzkie słowa Artura Szpilki o freak fightach. Pięściarz ostrzega przed ich skutkami

Artur Szpilka
Artur Szpilka Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Artur Szpilka jest poruszony śmiercią Mateusza Murańskiego, byłego zawodnika Fame MMA. W emocjonalny sposób postanowił przestrzec innych przed startami w freak fightowych zawodach.

Śmierć Mateusza Murańskiego wywołała ogromne poruszenie w świecie sportów walki. Jedną z osób, które zabrały głos w tej sprawie, jest Artur Szpilka. Bokser, który niegdyś sam wziął udział we freak fightowym pojedynku postanowił zaapelować w emocjonalny sposób, a także przestrzec każdego, kto będzie chciał spróbować swoich sił w tego typu rywalizacji. Pięściarz widzi w tym duże niebezpieczeństwo.

Artur Szpilka apeluje po śmierci Mateusza Murańskiego

Szpilka rozpoczął swoją wypowiedź, nawiązując do śmierci wspomnianego Murańskiego. – Nie znam powodów, słyszę plotki o narkotykach i potrafię sobie wyobrazić, że chłopak sobie nie poradził – powiedział Artur Szpilka w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Odniósł się w ten sposób do krążących informacji, jakoby 29-latek zmarł po zażyciu zbyt dużej ilości nielegalnych substancji.

W dalszej części swojej wypowiedzi pięściarz stwierdził, że występy w Fame MMA są ryzykowne dla kogoś, kto wcześniej nie uprawiał sportu w sposób wyczynowy. – Nie chcę być hipokrytą, bo sam wystąpiłem we freakowej federacji. Mam tylko nadzieję, że ludzie się opamiętają. Nie można iść tą drogą – wyznał.

Artur Szpilka ostrzega przed udziałem we freak fightach

Szpilka przyznał, że oczywiście nie zna wszystkich, którzy biorą udział w tego rodzaju galach i stają w ringu, mierząc się często z dużo groźniejszymi i silniejszymi fizycznie przeciwnikami. Zdążył jednak zauważyć, że tego typu aktywność sportowa może być niebezpieczna.

– Część osób nie jest w stanie wytrzymać rozgrzewki. Niektórzy są nieprzygotowani do walki tak samo, jak do szybkiego zarabiania wielkich pieniędzy – stwierdził. Celnie zauważył jednocześnie, że we freakowych pojedynkach często można inkasować ogromne kwoty w bardzo szybko sposób. Często dużo większe niż w profesjonalnym sporcie.

– Dziwne to wszystko, świat wariuje i chyba nie tylko ja tak myślę […] Można czuć się przerażonym – podsumował.

Czytaj też:
Ostatni rywal Mateusza Murańskiego zatrzymany. Ukrywał się przed policją
Czytaj też:
Szef Fame MMA nie wytrzymał po śmierci Murańskiego. „Odszedłeś za szybko”

Źródło: Przegląd Sportowy