Piotr Lisek znów w MMA? Zdradził, co dalej z jego walkami

Piotr Lisek znów w MMA? Zdradził, co dalej z jego walkami

Polski tyczkarz Piotr Lisek
Polski tyczkarz Piotr Lisek Źródło:Newspix.pl / Radosław Jozwiak
Piotr Lisek w ubiegłym roku zadebiutował w oktagonie i bez problemu wygrał walkę. Lekkoatleta myśli już o kolejnej, lecz obecnie ma na horyzoncie inny cel.

Piotr Lisek to jeden z najbardziej znanych polskich lekkoatletów ostatnich lat. Zawodnik przyzwyczaił kibiców do walki o medale wielkich imprez. Choć ostatnio nie może wdrapać się na podium, to wciąż liczy na dobry występ na igrzyskach olimpijskich. W międzyczasie zdarzyło mu się już spróbować sił w mieszanych sztukach walki.

Piotr Lisek zadeklarował powrót do MMA

W ubiegłym roku głośno było o debiucie lekkoatlety we freak fightach. Niedługo po mistrzostwach świata w Budapeszcie ogłoszono starcie zawodnika z Dariuszem „Daro Lwem” Kaźmierczukiem. Starcie zakończyło się szybkim zwycięstwem tyczkarza, który nie dał żadnych szans popularnemu uczestnikowi gal MMA.

Piotr Lisek często podkreśla, że traktuje freak fighty jako zabawę, dodając, że cały czas pozostaje profesjonalnym lekkoatletą. W rozmowie z portalem Interia, zdradził, że zbliżające się igrzyska olimpijskie w Paryżu są jego podstawowym celem, pod który podporządkowuje plan. Dodał, że kibice mogą spodziewać się go w oktagonie, lecz nie stanie się to przed turniejem czterolecia.

– Na pewno się jeszcze zobaczymy. Myślę, że będzie ciekawie – odpowiedział polski zawodnik na pytanie, co do liczby pojedynków w federacji Fame MMA. Tym samym dał do zrozumienia, że kolejna walka – już po igrzyskach – jest nieunikniona.

Kariera Piotra Liska

Piotr Lisek to czołowy polski tyczkarz XXI wieku. Urodzony w 1992 roku zawodnik to trzykrotny medalista mistrzostw świata i dwukrotny medalista halowych mistrzostw świata. Ponadto może poszczycić się między innymi złotem halowych mistrzostw Europy z Belgradu. Do dziś pozostaje rekordzistą Polski z rezultatem 6,02 m uzyskanym w 2019 roku. W mieszanych sztukach walk stoczył do tej pory jeden pojedynek.

Czytaj też:
Sułek nie gryzła się w język. Mocny apel w stronę „Januszy”
Czytaj też:
Paweł Fajdek skomentował wyniki plebiscytu „Przeglądu Sportowego”. Mówi o tym, co go ucieszyło

Opracował:
Źródło: Interia.pl