Kolejny piłkarz zawalczy w oktagonie? Niedawno podpisał kontrakt z klubem

Kolejny piłkarz zawalczy w oktagonie? Niedawno podpisał kontrakt z klubem

Radosław Majewski
Radosław Majewski Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Porebski / PressFocus
Niedawno Radosław Majewski został ogłoszony jako nowy zawodnik Znicza Pruszków. Jak się okazuje zawodnik mógł podpisać dwa kontrakty. Drugi ma dotyczyć zupełnie innej dyscypliny sportu.

Byli sportowcy, w tym piłkarze po zakończeniu kariery odnajdują się we freak fightach. Swój debiut w oktagonie mają m.in. Jakub Wawrzyniak, Tomasz Hajto, Piotr Świerczewski, Błażej Augustyn, czy też Jakub Kosecki, który w miniony weekend poniósł porażkę z internetowym twórcą. Część z nich gra jeszcze w niższych ligach – popularny „Kosa” występuje w barwach KTS-u Weszło, a Augustyn w WKS-ie Wierzbice.

Kolejny piłkarz zawalczy we freak fightach?

W kontekście potencjalnego występu we freak fightach mówiło się także w kontekście Radosława Majewskiego. Ten zdecydował się powrócić po 16 latach do Znicza Pruszków. – Wracam tam, gdzie zacząłem i chciałbym się dobrze zapisać w historii klubu – powiedział w klubowych mediach.

twitter

Były reprezentant Polski udzielił wywiadu TVP Sport, w którym odniósł się do plotek o możliwości dołączenia do jednej z federacji freak fightowych, a także KTS-u Weszło, z którym również miał prowadzić negocjacje. – Jeśli chodzi o KTS, to faktycznie prowadziłem rozmowy, ale z wielu względów nie doszło do porozumienia. Nie pozwoliła mi na to logistyka mojej codziennej sytuacji – powiedział.

Z kolei w przypadku występu w mieszanych sztukach walki Radosław Majewski pozostał nieco bardziej tajemniczy. – Kto powiedział, że podpisałem umowę tylko ze Zniczem Pruszków? Nikt mnie nie pytał o freak fighty – stwierdził.

Dopytywany zatem o federacje freak fightowe odparł: – To kolejne wyzwanie, które być może się ziści -zdradził.

Radosław Majewski: To specyficzne środowisko

Majewski został również zapytany, czy jest szansa, że wyjdzie do ringu jeszcze przed końcem sezonu w 1. lidze. – Chyba nie, bo byłby to duży policzek dla klubu, w którym gram. Podejrzewam, że byłby to ewenement, jakby aktywny piłkarz w trakcie sezonu wyszedł do ringu – kontynuował.

Świat freak fightów jest specyficzny. Dużo tam show i tzw. dymów na konferencjach. De facto mówi się, że to właśnie to jest najważniejsze, a nie sama walka. Czy Radosław Majewski odnajdzie się w nowej rzeczywistości? – To specyficzne środowisko, ale wielu byłych sportowców podchodzi do tego w ten sposób, by dzięki ciągłemu uprawianiu sportu nie popaść w używki, zły styl życia itp. Cały czas w końcu trenujesz, tylko inny rodzaj mięśni. Pociąga mnie ta ciekawość. Podobnie jak w powrocie do piłki – powiedział.

– Jeżeli miałbym stawiać tylko na kasę, to na pewno nie wybrałbym Znicza. Podchodzę do tego na zasadzie spięcia klamrą mojej kariery piłkarskiej – zakończył.

Czytaj też:
Roman Kosecki zaskakująco o debiucie syna w Fame MMA. Wspomniał o pajacowaniu
Czytaj też:
Piotr Lisek znów w MMA? Zdradził, co dalej z jego walkami

Opracował:
Źródło: TVP Sport