Zwycięstwo nad Igą Świątek wyjątkowo smakowało Arynie Sabalence. „Myślę, że to jej wystarczy”

Zwycięstwo nad Igą Świątek wyjątkowo smakowało Arynie Sabalence. „Myślę, że to jej wystarczy”

Aryna Sabalenka
Aryna SabalenkaŹródło:Shutterstock / Andrew Makedonski
Iga Świątek pożegnała się z turniejem WTA Finals na etapie półfinału. Tym samym najlepszy sezon w karierze polskiej tenisistki dobiegł końca. Dla Aryny Sabalenki to zwycięstwo smakuje szczególnie, ponieważ w 2022 roku regularnie przegrywała z Raszynianką. Jej szczęście jest całkowicie uzasadnione, co potwierdziła w pomeczowym wywiadzie.

Polscy kibice tenisa nie tak wyobrażali sobie zakończenie sezonu przez Igę Świątek. Zwycięstwo w WTA Finals byłoby najlepszym zwieńczeniem całej pracy, jaką wykonała nasza reprezentantka w bieżącej kampanii. Niestety tym razem inna tenisistka będzie cieszyć się ze zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach i wiadomo już, że będzie to zawodniczka, którą wcześniej Polka zdołała pokonać. W finale WTA Finals zmierzą się bowiem Caroline Garcia z Aryną Sabalenką. Białorusinka nie ukrywała wielkiej radości po zwycięstwie nad Igą Świątek.

Aryna Sabalenka po zwycięstwie nad Igą Świątek

Aryna Sabalenka w 2022 roku mierzyła się z Igą Świątek aż pięć razy i dopiero za ostatnim udało jej się pokonać naszą reprezentantkę. Warto przypomnieć, że poprzednio zwycięstwo nad Raszynianką odniosła właśnie w WTA Finals w 2021 roku. W pomeczowym wywiadzie 24-latka dała upust swojej radości ze zwycięstwa.

– W tym sezonie oddałam jej za dużo łatwych meczów i myślę, że to jej wystarczy. Chciałam mieć pewność, że kiedy ze mną gra, to wie, że musi dać z siebie wszystko, aby zwyciężyć. Tylko dzięki takiemu podejściu mogłam dziś zaprezentować się na takim niesamowitym poziomie – powiedziała Aryna Sabalenka.

Co więcej, Białorusinka nie może powiedzieć, że bieżąca kampania jest dla niej udana. Swój występ w WTA Finals określiła mianem „cudu”, ponieważ w poprzednich czterech miesiącach zaledwie raz dotarła do ćwierćfinału. Dopiero w Cincinnati i US Open udało jej się dojść do półfinałów. W tym drugim turnieju odpadła w rywalizacji z Igą Świątek.

Iga Świątek pokazała klasę

Po ostatnim serwisie, który dał zwycięstwo Białorusince nad Polką, 24-latka nie mogła powstrzymać wielkiej radości. O ile w poprzednim sezonie Iga Świątek wiele razy dała po sobie poznać złość i wychodziły z niej negatywne emocje, tak teraz pokazała, jak wielką metamorfozę wewnętrzną przeszła.

Z uśmiechem i klasą podeszła do swojej rywalki i pogratulowała jej zwycięstwa, mimo że to ona była wielką faworytką spotkania. Przypomnijmy, że Aryna Sabalenka zwyciężyła nad Igą Świątek 2:6, 6:2, 1:6 i w finale WTA Finals zmierzy się z Caroline Garcią.

Czytaj też:
Iga Świątek nie dała szans Coco Gauff. Jest awans do półfinału WTA Finals
Czytaj też:
QUIZ z wiedzy o Idze Świątek. Jak dobrze znasz polską gwiazdę tenisa?

Źródło: WPROST.pl