Numery jeden i dwa zmierzyły się w niedzielnym finale męskiego singla na kortach Wimbledonu. Po prawie pięciu godzinach minimalnie lepszy okazał się Carlos Alcaraz. Hiszpan, który przed tegorocznym Wimbledonem najdalej w Londynie dotarł do IV rundy, ograł legendarnego Novaka Djokovicia. Serb na korcie centralnym w Londynie podczas Wimbledonu nie przegrał od 2013 roku. Do dzisiaj, tj. finału z 16 lipca 2023 roku.
Carlos Alcaraz wygrał z Novakiem Djokoviciem w finale Wimbledonu
Serbski tenisista do Londynu przyjechał dosyć niespodziewanie, jako „dwójka” światowego rankingu ATP. A to za sprawą Alcaraza, który na ostatniej prostej przed Wimbledonem wygrał turniej w Queen's. Dzięki temu mógł wyprzedzić Djokovicia w hierarchii. Wiadomo jednak było, że to Serb wygrał dwa wcześniejsze, tegoroczne turnieje Wielkiego Szlema – zarówno Australian Open, jak i na kortach Rolanda Garrosa.
Finał dał odpowiedź, jak dwóch kapitalnych tenisistów spotkało się na korcie centralnym w Londynie. Kibice mogli oklaskiwać pojedyncze akcje, ale też... mecze w meczu. Tak można określić przykładowo gem, który trwał przez 26 minut, zanim doszło do ostatecznego rozstrzygnięcia.
Wydaje się, że Djoković popełnił w niedzielę zbyt wiele złych decyzji, żeby myśleć o ograniu Alcaraza. Hiszpan ze swoim ofensywnym DNA świetnie punktował dużo bardziej doświadczonego przeciwnika. Wiele było momentów, w których Serb wybierał się do siatki, ale ostatecznie kończyło się na skutecznych minięciach Alcaraza. To zazwyczaj Djoković był w tej drugiej roli. Ale nie w tę niedzielę.
Choć paradoksalnie, finał zaczął się od wygranego aż 6:1 seta dla Serba. To tylko podkreśla, jak piękny jest tenis.
Historyczny triumf dla 20-letniego nowego króla Londynu
Alcaraz jest czwartym w historii Wimbledonu Hiszpanem, który sięgnął po triumf w legendarnym turnieju. Alcaraz dzięki wygranej nad Djokoviciem umocni się na pierwszym miejscu w rankingu ATP. Djoković podczas ceremonii wręczenia pucharów sprawiał wrażenie człowieka, który jeszcze nie raz zaatakuje końcowy triumf w Londynie.
Serb z dużym uznaniem docenił jednak kapitalną pracę i postęp, jaki wykonał Alcaraz. Hiszpan był tego dnia po prostu lepszy i mając 20 lat, tenisista wywodzący się z El Palmar, ma cały tenisowy świat u stóp. Dla Alcaraza to drugi wielkoszlemowy triumf w karierze. W 2022 roku sięgnął po wygraną w US Open.
Czytaj też:
Iga Świątek nadal na czele rankingu WTA. Aryna Sabalenka nie będzie zadowolonaCzytaj też:
Przejmujące sceny po finale Wimbledonu. Łzy, które zapamiętamy na długo