Przed meczem z Felixem Augerem-Aliassime było jasne, że Hubert Hurkacz ma duże szanse, by zagrać w prestiżowym turnieju ATP Finals! Sobotnie zwycięstwo z Ugo Humbertem 6:4, 3:6, 7:6(5) i awans do finału przybliżyły go do osiągnięcia upragnionego celu. Spotkanie z Kanadyjczykiem w hali św. Jakuba było dla Polaka niezwykle trudne.
Zacięty set zakończony tie-breakiem
Mecz rozpoczął się od podania Kanadyjczyka, podczas którego pozwolił Polakowi na zwycięstwo tylko jednej wymiany. Pierwszy serwis Huberta Hurkacza nie był tak prosty, gdyż Felix Auger-Aliassime doprowadził do stanu równowagi, lecz nie zdołał go przełamać i było 1:1. 23-latek z Montrealu wyszedł na mecz bardzo zmotywowany, przez co rywal nie dawał rady skutecznie returnować. Jego dobre samopoczucie było widać przy kolejnym podaniu wrocławianina, gdyż znów zdołał doprowadzić do równowagi, a następnie przewagi na swoją korzyść. „Hubi” skutecznie obronił swoje podanie i ponownie mieliśmy remis.
Auger-Aliassime był bezbłędny przy swoich serwisach i gem numer pięć zwyciężył do zera. Tym razem podanie Huberta Hurkacza obyło się bez gry na przewagi i choć mieliśmy remis to z delikatnym wskazaniem na Kanadyjczyka. Gra trwała już ponad pół godziny, a my wciąż nie oglądaliśmy przełamania. Hurkacz wygrał jedną wymianę przy następnym serwisie 23-latka i dalej nie znalazł na niego sposobu. Polak zwyciężył kolejny serwis, po czym rywal odwdzięczył się tym samym. Wszystko wskazywało na to, że zobaczymy tie-break. Stan meczu wynosił 5:5 i Aliassime wywalczył sobie możliwość gry w dogrywce, a przy następnym podaniu to samo zrobił Hurkacz. Ostatecznie seta wygrał Kanadyjczyk.
Felix Auger-Aliassime nie pozwalał na przełamanie
Hubert Hurkacz rozpoczął drugiego seta od swojego podania i wykonał zadanie bardzo efektywnie, przegrywając tylko jedną wymianę. Felix Auger-Aliassime pozostawał bezbłędny przy swoich serwisach i wykonał bajgla na reprezentancie Polski, ale ten pozostawał skupiony mimo porażki w pierwszej odsłonie meczu. Tenisista z Montrealu dalej nie pozwalał Hurkaczowi na wiele przy returnach, dlatego w dalszym ciągu nie widzieliśmy żadnego przełamania. Tym gorzej, że Polak grał z wyraźnym grymasem bólu na twarzy.
Mimo tego wrocławianin zdołał utrzymać własne podanie, ale jego oponent czuł się zdecydowanie lepiej na korcie, co udowodnił ponownym zwycięstwem serwisu do zera. 26-latek z Polski nie pozwolił Kanadyjczykowi na rozwinięcie skrzydeł, dlatego tym razem to on wykonał na nim bajgla i wyszedł na prowadzenie 4:3. I tak oglądaliśmy cios za cios, ponieważ 23-latek ponownie zwyciężył serwis do zera. W dziewiątym gemie Kanadyjczyk był bliski przełamania Polaka, ale ten wywalczył równowagę, a następnie wykorzystał swoją przewagę.
Hubert Hurkacz przegrał finał w Bazylei
Po półtorej godziny gry mieliśmy stan seta 5:5. Aliassime znów mógł przełamać Hurkacza, ale ten znów wykazał się charakterem i utrzymał serwis, jednocześnie zapewniając sobie grę w kolejnym tie-breaku. Przełamanie oznaczałoby, że „Hubi” serwowałby na grę w trzecim secie, ale stało się inaczej i rywal doprowadził do wyrównania i mieliśmy dogrywkę. Lepiej rozpoczął ją Polak, ale Kanadyjczyk bardzo szybko wrócił do gry i zdobył aż cztery punkty z rzędu. Mimo tego Hurkacz pozostawał skupiony i wrócił na prowadzenie 5:4. 23-latek odwdzięczył się dwoma piłkami i miał piłkę meczową.
Czytaj też:
Iga Świątek zdobyła się na szczere wyznanie. To było dla niej niedorzeczneCzytaj też:
Polski trener przestrzega Igę Świątek. Wskazał atuty jej rywalek z WTA Finals