Efektowne zwycięstwo Magdy Linette. Jedna rzecz może martwić

Efektowne zwycięstwo Magdy Linette. Jedna rzecz może martwić

Magda Linette
Magda Linette Źródło:Newspix.pl
Magda Linette odniosła drugi triumf z rzędu! W środę pokonała Nataliję Stevanović i jest już w ćwierćfinale turnieju w Rouen.

Polska tenisistka w I rundzie pokonała grającą dziką kartą Francuzkę Elsę Jacquemot 7:5, 6:1 i awansowała do 1/8 finału. W kolejnym pojedynku przyszedł czas na rywalizację z Nataliją Stevanović. To zawodniczka sklasyfikowana na 204. miejscu w rankingu WTA, ale mająca przebłyski dobrej gry. Warto tutaj zauważyć, że w I rundzie obroniła trzy meczbole i zwyciężyła z rozstawioną z ósmym numerem Rosjanką Anną Blinkową.

Pokaz mocy Magdy Linette

W pierwszym secie wiele rzeczy układało się po myśli Magdy Linette. Przede wszystkim pewnie grała przy własnym serwisie. Rywalka nie miała nawet żadnego break pointa. Polka natomiast przełamała przeciwniczkę dwukrotnie. Jedno z przełamań miało miejsce już w drugim gemie. Linette świetnie returnowała, a Serba popełniała błędy forhendowe. To sprawiło, że łatwo doszło do zdobycia gema przy serwisie Stevanović.

Jeśli chodzi o drugie przełamanie, to widzieliśmy je na końcu seta, kiedy Linette zachwyciła choćby bekhendem po linii. Błędy popełniała też rywalka, która starała się zakończyć naszą tenisistkę. Ta partia zakończyła się jednak wynikiem 6:1.

Drugi set i większy pogrom

Później Stevanović wcale nie prezentowała się lepiej. W drugiej partii była w stanie ugrać tylko jednego gema. Prawdziwą perfekcję oglądaliśmy w ostatnim gemie meczu, który Linette wygrała przy własnym serwisie do zera. Mogło imponować jej nie tylko celne podanie, ale także sam sposób rozgrywania akcji. Wydaje się, że Polka doskonale wiedziała, co robi. Grała naprawdę przemyślanie, a to może cieszyć. Wrażenie robi, że łącznie przez całe spotkanie przełamywała Serbkę cztery razy, a ta z kolei zaliczyła tylko jednego break pointa, którego nie wykorzystała.

Linette odniosła najłatwiejsze zwycięstwo od dawien dawna, choć martwić może, że popełniła aż trzy podwójne błędy serwisowe. Lepiej jednak, że tego typu pomyłki przytrafiły jej się ze zdecydowanie słabszą przeciwniczką.

Poznanianka po spacerku w 1/8 finału w kolejnej fazie zmierzy się ze zdecydowanie mocniejszą tenisistką. Jej przeciwniczką będzie najwyżej rozstawiona Anastazja Pawluczenkowa albo Arantxa Rus. Spotkanie obu pań zaplanowano na czwartek.

Czytaj też:
Gwiazda odcina się od Rosji. Padły stanowcze słowa
Czytaj też:
Świetne wieści dla Igi Świątek. Pozostał jeszcze jeden tydzień do jubileuszu

Opracował:
Źródło: WPROST.pl