Po WTA Charleston turnieju Magda Linette miała stawić się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, gdzie biało-czerwone mierzyły się ze Szwajcarią o awans do finałów Billie Jean King Cup. Niestety tenisistka nie mogła stawić się na kadrze z powodów osobistych. Na szczęście obecne były Iga Świątek i Magdalena Fręch, które dały nam zwycięstwo i kwalifikację do decydującej fazy.
Magda Linette wróciła na kort. Rywalka zaskoczyła
W nowym tygodniu Magda Linette wzięła udział w rywalizacji WTA w Rouen. Rywalką 60. rakiety świata była młoda Francuzka – Elsa Jacquemot. 21-latka jest mniej doświadczona od naszej zawodniczki, a do tej pory głównie brała udział w turniejach rangi ITF i Challenger. Aktualnie plasuje się na 155. miejscu.
Rzecz jasna Polka była faworytką tego spotkania. Co ciekawe Francuzka narzuciła wysokie tempo i już w trzecim gemie miała szansę do przełamania Magdy Linette. Polka na szczęście się wybroniła i już przy wyniku 2:1 mogła zrobić to samo. Niestety 31-latce się to nie udało. Dość niespodziewanie Elsa Jacquemot przełamała ją przy stanie 2:2 i wyszła na prowadzenie. Francuzce nie udało się potwierdzić przełamania, przez co Polka do zera wygrała gema serwisowego rywalki.
Ponadto przy wyniku 4:2 Magda Linette podwyższyła prowadzenie. Kiedy wydawało się, że poznanianka serwuje na gema, przeciwniczka odłamała ją, a następnie doprowadziła do wyrównania 5:5. Na szczęście nasza zawodniczka wygrała szóstego gema, więc była pewna, że co najmniej będzie tie-break. W końcówce 60. rakieta świata wzięła wszystko w swoje ręce i po ok. godzinie gry wygrała break-pointa i zamknęła tego seta 7:5.
Magda Linette postawiła kropkę nad „i”
Drugą partię Magda Linette rozpoczęła bardzo dobrze. Bez większych problemów obroniła swoje podanie, a następnie powiększyła przewagę, przełamując przeciwniczkę. Francuzka zaczęła popełniać sporo niewymuszonych błędów, co bardziej doświadczona tenisistka wykorzystywała z zimną krwią.
Niestety w trzecim gemie zaczęła powtarzać się z pierwszego seta. Polka pokpiła sprawę i pozwoliła Elsie Jacquemot na kolejne break-pointy. Na szczęście Linette zdołała wyrównać, a potem zdobyć ten decydujący punkt, choć kosztowało to ją sporo sił. Drugi set zakończył się zwycięstwem 31-latki 6:1.
Czytaj też:
Kiepskie wieści dla Huberta Hurkacza. Ta niewykorzystana sytuacja może bolećCzytaj też:
Świetne wieści dla Igi Świątek. Pozostał jeszcze jeden tydzień do jubileuszu