Tomasz Gollob jest jedną z największych legend polskiego żużla. Ścigał się w cyklu Grand Prix w latach 1995-2013 i mierzył się z wieloma mistrzami czarnego sportu. Po wielu sezonach oczekiwania na złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata sięgnął po niego w 2010 roku. W trakcie swojej kariery 53 razy stawał na podium turniejów Grand Prix i odniósł aż 10 zwycięstw na polskich torach. Oba te osiągnięcia przebił już Bartosz Zmarzlik.
Zmarzlik idzie jak burza
Gollob jest idolem Zmarzlika. Wychowanek Stali Gorzów zdominował światowy żużel. Pod koniec września w kapitalnym stylu przypieczętował piąty tytuł indywidualnego mistrza świata, wygrywając Grand Prix Polski w Toruniu. To było już jego 26. zwycięstwo w turnieju rangi cyklu Grand Prix, co sprawia, że w klasyfikacji wszech czasów powiększa się jego przewaga nad Jasonem Crumpem (23) i kolejnymi ikonami speedwaya.
Jak słusznie zauważył statystyk żużlowy Rafał Gurgurewicz, w Toruniu doszło także do dwóch innych ważnych statystycznych wydarzeń. Zmarzlik stanął na podium turnieju rangi GP po raz 54. w karierze. W wieku 29 lat przebił zatem Golloba już także pod tym względem i to daje mu trzecie miejsce w dziejach. Więcej razy w czołowej trójce zawodów GP meldowali się bowiem Greg Hancock (69) oraz Jason Crump (56).
Zmarzlik wyprzedził też Golloba pod względem liczby zwycięstw na polskich torach. Ma już ich 11, w tym cztery na obiekcie w Toruniu. Jeśli chodzi o wygrywane rundy w pojedynczym kraju, to również tutaj Zmarzlik jest na czele klasyfikacji wszech czasów.
Zmarzlik z otwartą drogą
W kolejnych sezonach polski mistrz powinien kontynuować drogę ku kolejnym rekordom. Wystarczy wspomnieć, że w przyszłym roku może szósty raz zostać złotym medalistą IMŚ, czym wyrównałby wyczyn Ivana Maugera i Tony'ego Rickardssona, którzy mają najwięcej tytułów w historii. Trudno w tej chwili wskazać zawodnika, który na przestrzeni całego sezonu mógłby uprzykrzyć życie Zmarzlikowi.
Czytaj też:
Polacy wściekli po decyzji światowych władz. Chcą wprowadzić chaosCzytaj też:
Bartosz Zmarzlik pokonany. Wielki triumf Rosjanina z polskim paszportem