Analitycy przewidywali, że Polska podczas rozgrywek grupowych zremisuje 1:1 z Ukrainą I Irlandią Północną oraz przegra 1:2 z Niemcami, ale wyjdzie jako jedna z czterech drużyn z trzecich miejsc w grupie, by zmierzyć się w 1/8 finału z Francją.
Po zwycięstwie nad Ukrainą i Irlandią Północną oraz remisie z Niemcami, które pozwoliły nam trafić w 1/8 finału na Szwajcarię, analitycy zmienili prognozę i stwierdzili, że podopieczni Adama Nawałki wygrają z rywalami, ale w ćwierćfinale przegrają z Chorwatami, którzy z kolei trafią na Belgów. Ci ostatni, według prognoz Goldman Sachs, mają zmierzyć się w finale z Francją, której ulegną.
Autorzy prognozy banku Goldman Sachs nie skreślają jednak w pełni Polaków. Oceniają oni szanse na zwycięstwo z Chorwacją na 28,5 p proc, awans do finału na 15,8 proc., a zwycięstwo w całym turnieju na 5,7 proc. W pierwotnej wersji było to odpowiednio 13,3 proc., 4,8 proc. i 1,5 proc.
W prognozie wskazano, że największe szanse na mistrzostwo mają: Francuzi (25,4 proc.) i Niemcy (23,7 proc.). Przed turniejem było to 23,1 oraz 19,9 proc. Znaczący spadek odnotowała kadra Hiszpanii, której wstępne szanse szacowano na 13,6 proc., a po fazie grupowej na 8,7 proc.