Władimir Kliczko przypomniał, że ma umowę na jeszcze trzy walki. – Mamy to w umowie. W tej chwili jestem zainteresowany – mówił tuż po walce. – W tej chwili nie mam żadnych planów. Niczego nie rozważam i nie chcę niczego deklarować. Wiem, tylko, że cały czas czuję się świetnie – dodał później na konferencji prasowej.
– To był wielki wieczór bosku. Miałem wygrać i odzyskać pasy. Nie wyszło. Nie uważam, aby ktoś tę walkę przegrał. Ja tak się nie czuję. Wygrali wszyscy. Dziękuję wspaniałej publiczności. Muszę przeanalizować, co się stało – mówił ukraiński czempion.
Walka Brytyjczyka z Ukraińcem odbyła się na stadionie Wembley i szybko okrzyknięta została starciem gladiatorów. Na miejscu starcie oglądało 90 tysięcy osób. Walka pełna była zwrotów akcji, jednak ostatecznie Władimir Kliczko został powalony w 11 rundzie. Nie poddał się, bitwę przerwał dopiero sędzia.
Z kolei Anthony Joshua po walce dodał, że chce starcia z Tysonem Fury'm. – Cóż mogę powiedzieć? Mój rekord to 19-0, po zaledwie trzech i pół roku w zawodowym boksie. Nie jestem perfekcyjny, ale do tego dążę – mówił. – Gdzie jesteś, Tyson? – pytał 90-tysięczną publikę, która oglądała starcie na żywo. - To jest to, co chcecie oglądać, prawda? Kocham boks. Wiem, że Tyson dużo gada i chce wrócić – dodał.
Fury szybko odpowiedział na słowa Brytyjczyka. „Dobra robota, dobra walka. Ty biłeś się z Kliczką na śmierć i życie, ja z tym gościem się bawiłem. Możemy zatańczyć!” – napisał w mediach społecznościowych.