Kamil Stoch do konkursu indywidualnego przystąpił jako zdecydowany faworyt. Lider polskiej kadry wygrał obie sesje treningowe w piątek oraz kwalifikacje do niedzielnego konkursu.
W pierwszej serii zaprezentowało się sześciu Polaków. Jakub Wolny na półmetku rywalizacji był 25, a Stefan Hula 17. Maciej Kot oraz Piotr Żyła po pierwszym skoku zajmowali odpowiednio 13. i 14. miejsce. Do pierwszej dziesiątki wskoczyło dwóch naszych reprezentantów. Dawid Kubacki był 6., a Kamil Stoch pierwszy. Mistrz olimpijski z Pjongczangu zdeklasował rywali, pokonując w pierwszej serii drugiego Ryoyu Kobayashiego o 13,5 punktu.
Polscy skoczkowie potwierdzili równą formę w serii finałowej. Wolny zajął ostatecznie 26. pozycję. Hula był 17., Żyła 16., a Kot 14. Kubacki pokazał, że miejsce w pierwszej dziesiątce po pierwszej serii nie było przypadkiem. Dzięki dwóm równym skokom zajął ostatecznie 4. miejsce. Skaczący jako ostatni Stoch potwierdził, że w zmaganiach na fińskiej skoczni nie miał sobie równych. Polak w świetnym stylu wylądował na 134 metrze, wyprzedzając drugiego Markusa Eisenbichlera o ponad 28 punktów. Trzeci był Austriak Stefan Kraft.
Czytaj też:
Polak mistrzem świata w kolarstwie. Ma dopiero 20 lat