Czytaj też:
NA ŻYWO: Real Madryt - Liverpool
Liga Mistrzów to rozgrywki zdominowane w ostatnich latach przez Real Madryt. Zespół Zinedine’a Zidane’a rok temu w finale na Millennium Stadium w Cardiff bez problemów poradził sobie z Juventusem Turyn. W 2016 r. „Królewscy” po dogrywce i rzutach karnych wygrali z Atletico w Mediolanie i także wznieśli trofeum. Co prawa w 2015 r. puchar trafił do Barcelony, ale jeszcze rok wcześniej to Real również cieszył się z sukcesu. Wtedy ekipa z Santiago Bernabeu po dogrywce wygrała z Atletico. W sumie piłkarze Realu zdobywali Puchar Europy 12 razy w historii. To absolutny rekord, który już wkrótce może być jeszcze wyśrubowany.
Będzie powtórka z 2005 roku?
Liverpool FC może pochwalić się znacznie skromniejszymi statystykami w kontekście międzynarodowych trofeów. „The Reds” mają na koncie pięć Pucharów Europy, a ostatni zdobyli w 2005 r. To był ten słynny finał z AC Milanem w Stambule, kiedy Jerzy Dudek dokonywał cudów między słupkami Liverpoolu, a w decydującym momencie, podczas serii rzutów karnych został bohaterem. Do dzisiaj na YouTube można znaleźć zestawienie interwencji Polaka, a wśród nich ostatni obroniony rzut karny, który wykonywał Andrij Szewczenko.
„Maszyna” z Madrytu
Finał z 2005 r. to już historia. Teraz Liverpool ma szansę nawiązać do tego wielkiego sukcesu sprzed 13 lat, ale przed piłkarzami Juergen Kloppa trudne zadanie. Real może czuć niesmak po rozgrywkach Primera División, które zakończył na trzecim miejscu, jednak europejskie puchary zawsze dawały „Królewskim” dodatkową motywację. Zespołowi Zidane’a może nie iść w lidze, ale w Champions League prezentuje się jak sprawnie działająca maszyna. Liderem ekipy „Los Blancos” jest Cristiano Ronaldo. Portugalczyk prowadzi w klasyfikacji strzelców tej edycji Champions League z 15 trafieniami na koncie. Zidane przed finałem w Kijowie ma pełen wachlarz możliwości, jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę. – Prawdopodobnie będzie to najtrudniejszy finał, w jakim kiedykolwiek graliśmy. Musimy być w najlepszej formie. Liverpool nie polega tylko na fizyczności, jest również dobry technicznie i szybki. Wyróżniają go indywidualności – mówił szkoleniowiec.
„Szalona jazda” do finału
Wśród indywidualności w ekipie „The Reds”, o których wspomniał Zidane jest rzecz jasna Mohamed Salah. Egipskiego piłkarza przed finałem w Kijowie porównuje się do samego Ronaldo. Zdaniem wielu, to między tymi graczami będzie toczyć się na boisku najciekawsza rywalizacja. Salah w tym sezonie rozegrał w barwach Liverpoolu 51 spotkań i 44 razy trafiał do siatki. W sobotę będzie miał okazję jeszcze poprawić ten wynik. Ekipa z Anfield to jednak nie tylko 25-letni Egipcjanin. Kluczową postacią w Kijowie dla „The Reds” będzie też Roberto Firmino (w tym sezonie 52 mecze i 27 goli - red.) oraz Sadio Mane. Wspomniany tercet to najlepszy atak obecnej edycji Ligi Mistrzów. A jak drogę do finału ocenia trener Juergen Klopp? – To była szalona jazda, ale w końcu zasłużyli na to. Jest wiele powodów, dlaczego znaleźliśmy się tu, gdzie jesteśmy. Jestem niezmiernie dumny z tego, co osiągnęli moi zawodnicy – komentował szkoleniowiec.
Finał Champions League w stolicy Ukrainy będzie ostatnim piłkarskim akcentem przed Mistrzostwami Świata w Rosji. Jak Real Madryt poradzi sobie z ofensywnym, radosnym futbolem, który prezentuje Liverpool? Odpowiedź poznamy już 26 maja.
Przewidywane składy
Real Madryt: Navas - Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo - Casemiro, Kroos, Modrić, Isco - Ronaldo, Benzema
Liverpool: Karius - Alexander-Arnold, Van Dijk, Lovren, Robertson - Henderson, Milner, Wijnaldum - Mané, Firmino, Salah
Finał Ligi Mistrzów. Gdzie oglądać?
Finał Ligi Mistrzów po raz pierwszy w Polsce będzie transmitowany w technologii 4K. Spotkanie w takiej jakości obrazu udostępnione zostanie w CANAL+ 4K Ultra HD. Transmisję w HD przeprowadzi CANAL+. Mecz skomentują Rafał Wolski i Grzegorz Mielcarski.
Starcie Realu Madryt z Liverpoolem będzie dostępne także dla widzów TVP. Transmisja od godz. 20:35 w TVP1, sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej. Mecz skomentują z Kijowa Dariusz Szpakowski i były reprezentant Polski Andrzej Juskowiak. Studio poprowadzi Jacek Kurowski, a wśród jego gości znajdą się: były kadrowicz Sebastian Mila i trener Jacek Magiera.
Relacja NA ŻYWO we Wprost.pl
Dla tych, którzy w sobotę wieczorem nie będą mogli zasiąść przed telewizorami, dobrym rozwiązaniem będzie relacja NA ŻYWO. Na łamach Wprost.pl przed meczem opublikujemy wyjściowe jedenastki, a później minuta po minucie opiszemy boiskowe wydarzenia.
Czytaj też:
Real w finale, Bayern we łzach. Kibice obwiniają tureckiego sędziego