Przed trzecim konkursem tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni w czołówce znajdowali się oprócz Dawida Kubackiego Japończyk Ryoyu Kobayashi i Niemiec Karl Geiger, także Norweg Marius Lindvik. Rywalizacja była niezwykle zacięta, ponieważ przed rozpoczęciem rywalizacji w Innsbrucku różnica między pierwszym a trzecim zawodnikiem w klasyfikacji wynosiła zaledwie 8,5 punktu.
W pierwszej serii konkursu na Bergisel zaprezentowało się pięciu Polaków. Kamil Stoch nie pokonał startującego z nim w parze Gregora Schlirenzauera. Polak skoczył na odległość 126,5 m, co pozwoliło mu na trafienie do grona pięciu tzw. szczęśliwych przegranych. Maciej Kot po skoku na odległość 112 metrów stracił szanse na awans do drugiej serii, podobnie jak Stefan Hula (100,5 metra). Piotr Żyła lądował na 117 metrze. Udało mu się zakwalifikować do drugiej serii, jednak dopiero na 24. pozycji. Dawid Kubacki oddał skok na odległość 133 metrów i po pierwszej serii zajmował drugie miejsce. Polski skoczek awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju, ponieważ Ryoyu Kobayashi skoczył tylko 122 metry a Karl Geiger także zaprezentował się znacznie pomimo swoich możliwości.
Polak na czele klasyfikacji TCS
W drugiej serii Piotr Żyła skoczył 125 metrów i ukończył rywalizację na 12. pozycji. Kamil Stoch po skoku na odległość 118,5 metra uplasował się finalnie na 15. pozycji. Dawid Kubacki skakał w trudnych warunkach i odleciał na odległość 120,5 metra. Konkurs ba Bergisel wygrał Marius Lindvik. Trzecie miejsce zajął Daniel Andre Tande. Po sześciu skokach liderem klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni został Dawid Kubacki, który wyprzedza Mariusa Lindivka i Karla Geigera. Ostatni konkurs tegorocznego TCS odbędzie się 6 stycznia w Bischofshofen.
Czytaj też:
Plebiscyt „Przeglądu Sportowego”. Już dziś poznamy najlepszego sportowca 2019 roku!