Lekarz francuskiego klubu popełnił samobójstwo. Miał koronawirusa

Lekarz francuskiego klubu popełnił samobójstwo. Miał koronawirusa

Stadion Stade Reims
Stadion Stade Reims Źródło: Newspix.pl / ICON SPORT
Nie żyje Bernard Gonzalez, który przez ponad 20 lat pracował jako lekarz we francuskim klubie Stade Reims. Mężczyzna, który miał zdiagnozowanego koronawirusa i przebywał na kwarantannie domowej, popełnił samobójstwo. Przed śmiercią napisał list pożegnalny.

„Słowa mnie zawiodły, jestem oszołomiony” – tak informację o śmierci 60-letniego Bernarda Gonzaleza skomentował prezydent klubu Stade Reims, Jean-Pierre Caillot, który dodał, że „ta pandemia uderzyła prosto w serce Stade Reims”. Wzmianka o pandemii nie jest przypadkowa. Gonzalez, którego ciało znaleziono w niedzielę, miał . Podobnie jak jego żona, która również została pozytywnie zdiagnozowana pod kątem COVID-19, przebywał na kwarantannie domowej. Le Parisien podaje, że lekarz francuskiego klubu przed śmiercią zostawił list pożegnalny, w którym miał wyjaśnić, że decyduje się na desperacki krok własnie w związku z wykrytym u niego koronawirusem.

„Ofiara uboczna COVID-19”

Caillot w oświadczeniu opublikowanym na stronie klubu przypomniał, że Gonzalez przed ponad 20 lat „realizował swoją misję z najwyższym profesjonalizmem, pasją, a nawet bezinteresownością”. Burmistrz Reims Arnaud Robinet nazwał z kolei zmarłego lekarza „ofiarą uboczną COVID-19”. „Wiem, że zostawił list pożegnalny, aby wyjaśnić swoje posunięcie. Ale ignoruję jego treść” – dodał. Przypomnijmy, rozgrywki ligi francuskiej, podobnie jak i większości pozostałych lig w Europie, zostały przerwane jeszcze w marcu. Klub z Reims zajmował wówczas piąte miejsce w lidze.

Z danych na poniedziałek 6 kwietnia wynika z kolei, że we Francji zdiagnozowano już niemal 93 tys. przypadków koronawirusa. Tamtejsze służby poinformowały także o śmierci ponad 8 tys. pacjentów ze zdiagnozowanym COVID-19. Stan 6,8 tys. osób określono jako krytyczny, a wyleczonych zostało ponad 16 tys. pacjentów.

twitterCzytaj też:
USA. 1,2 tys. ofiar śmiertelnych koronawirusa w ciągu doby