O śmierci Aleksandra Doby poinformowała na Facebooku jego rodzina. Zgodnie z komunikatem, Doba zmarł podczas zdobywania szczytu Kilimandżaro. Miał 74 lata.
Urodzony we wrześniu 1946 roku Aleksander Doba już w latach 80. zaczął uprawiać turystykę kajakową. Samotnie przemierzał coraz dłuższe dystanse, bijąc kolejne rekordy. Doba opłynął kajakiem Bajkał i Morze Bałtyckie, a także jako pierwszy polskie wybrzeże. Jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przepłynął Atlantyk z kontynentu na kontynent, korzystając wyłącznie z siły własnych mięśni. O jego wyprawie zakończonej w lutym 2011 roku rozpisywały się media na całym świecie.
„Smutna wiadomość”, „Duma Pomorza Zachodniego”
Informacja o śmierci podróżnika słynącego z niezwykle wielkich pokładów energii i pogody ducha, zasmuciła opinię publiczną. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne kondolencje. Podróżnika żegnają dziennikarze, politycy, czy zwykli użytkownicy Twittera.
„Duma Pomorza Zachodniego” – napisał o Dobie poseł Sławomir Nitras, który podobnie jak podróżnik pochodzi z tego rejonu Polski. „W imieniu żeglarskiej społeczności składamy rodzinie Olka nasze kondolencje. Pamięć o nim i o jego dokonaniach pozostanie z nami” – napisał z kolei Polski Związek Żeglarski.
Sławomir Nitras: Duma Pomorza Zachodniego
Polski Związek Żeglarski: Pamięć o jego dokonaniach pozostanie z nami
„Niespotykanie serdeczny człowiek”
Muzeum Sportu: Wybitny podróżnik
Koalicja Polska: Senior, dla którego nie było rzeczy niemożliwych
„Smutna wiadomość”Czytaj też:
Aleksander Doba: Spałem w kajaku na balkonie, by sprawdzić wytrzymałość