23 lipca rozpoczną się tegoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio. Polskę miało reprezentować między innymi sześciu pływaków, którzy ostatecznie wrócili do kraju, po tym jak nie pozwolono im wziąć udziału w zawodach. Powodem jest błąd popełniony przez pracowników Polskiego Związku Pływackiego przy zgłaszaniu poszczególnych zawodników. Historia ta odbiła się szerokim echem w całym kraju. Do tego stopnia, że ma się nią zająć rząd.
Rząd wydał komunikat w sprawie polskich pływaków
O tym, że w wyżej wspomnianej sprawie zostaną wyciągnięte konsekwencje, wspomniano na oficjalnym profilu facebookowym Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Cytujemy komunikat:
„MKDNiS wzywa PZP do wyjaśnień ws. startu polskich pływaków na IO.
Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wezwał Prezesa Polskiego Związku Pływackiego do niezwłocznego złożenia wyjaśnień w sprawie niedopuszczenia do startu w Igrzyskach XXXII Olimpiady Tokio 2020 sześciorga polskich pływaków.
MKDNiS szczegółowo przeanalizuje proces zgłaszania polskich pływaków do udziału w igrzyskach i po zakończeniu igrzysk wyciągnie konsekwencje wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za nieprawidłowości. W opinii MKDNiS sytuacja taka nie powinna się wydarzyć w profesjonalnie zarządzanym związku sportowym.
Jednocześnie MKDNiS przypomina, że za cały proces przygotowań i akredytacji reprezentantów Polski na igrzyska olimpijskie odpowiadają właściwe polskie związki sportowe oraz Polski Komitet Olimpijski”.
Sportowcy chcą dymisji prezesa PZP
Sprawa robi się więc coraz bardziej poważna. Już wcześniej wiadomo było, że sami sportowcy, których spotkał ten wyjątkowy pech (Alicja Tchórz, Paulina Peda, Aleksandra Polańska, Jakub Kraska, Mateusz Chowaniec i Jan Kozakiewicz) nie zamierzają odpuszczać i chcą, aby osoby odpowiedzialne za ich nieszczęście poniosły konsekwencje. Na łamach „Przeglądu Sportowego” Alicja Tchórz wspomniała, że „dymisja prezesa to absolutne minimum”, którego pływacy będą się domagać.
Czytaj też:
W Tokio zamontowano łóżka, na których nie można uprawiać seksu? Sportowiec przeprowadził test