Hit transferowy na ostatniej prostej, Inter Mediolan zarobi na nim krocie

Hit transferowy na ostatniej prostej, Inter Mediolan zarobi na nim krocie

Romelu Lukaku
Romelu Lukaku Źródło:Newspix.pl / Sportphoto24/Marco Canoniero
Wydaje się, że już nic nie stanie na przeszkodzie, aby transfer doszedł do skutku – Romelu Lukaku niebawem zostanie nowym piłkarzem Chelsea, a Inter Mediolan zarobi na nim ogromne pieniądze.

O możliwych przenosinach Romelu Lukaku do innego klubu spekulowano od dawna, a w gronie zainteresowanych wymieniano największe zespoły z Anglii. Na pole position w końcu wysunęła się Chelsea. Jak poinformował na Twitterze Fabrizio Romano, doskonale zorientowany w sprawach transferowych, przejście belgijskiego napastnika do drużyny The Blues jest praktycznie formalnością.

Lukaku pomoże Interowi oszczędzać

Według informacji Włocha jedyną rzeczą, której brakuje do sfinalizowania transakcji, są testy medyczne zawodnika. Zakładając, że snajper przejdzie je pomyślnie – a powinien, bo w ostatnim czasie był okazem zdrowia – Chelsea zapłaci za niego 115 milionów euro.

Dla Interu Mediolan to ogromne pieniądze. Klub ten od pewnego czasu boryka się z kłopotami finansowymi, dlatego odejścia największych gwiazd są na rękę chińskim zarządcom Nerazzurrich. Już wcześniej z San Siro pożegnał się Achraf Hakimi, który dołączył do PSG. Z tego powodu, tuż po zdobyciu mistrzostwa Włoch, z Interu odszedł również trener Antonio Conte.

Kolejne podejście do Premier League i Chelsea

Wracając jednak do Lukaku – gra w Premier League to dla niego nie pierwszyzna. Już wcześniej w tych rozgrywkach występował w Evertonie, West Bromwich Albion, Chelsea i Manchesterze United. Najlepiej szło mu w barwach The Toffees, chociaż fanom Czerwonych Diabłów też nie dał większych powodów do narzekań. Ogółem w lidze angielskiej Lukaku wystąpił aż 252 razy i strzelił 113 goli.

Za drugim podejściem do drużyny The Blues powinno mu być łatwiej niż za pierwszym. Wtedy to Belg nie był w stanie wygrać rywalizacji z Didierem Drogbą czy nawet Fernando Torresem. Teraz jednak będzie snajperem numer jeden, ponieważ skutecznego napastnika bardzo brakowało w zespole Thomasa Tuchela. W poprzednich rozgrywkach najlepszym strzelcem był defensywny pomocnik Jorginho, który uzbierał siedem bramek. Bardzo zawodził natomiast Timo Werner. Niemiec wpisał się na listę strzelców Premier League zaledwie sześć razy.

Czytaj też:
Vital Heynen zabrał głos po igrzyskach. „Dostałem tysiące wiadomości, Polacy mnie zaskoczyli”

Źródło: Fabrizio Romano / Wprost.pl