Aaronowi wan Bissace wniesiono zarzuty o prowadzenie swojego Lamborghini Urus wartego 170 tysięcy funtów bez ważnego prawa jazdy. Zawodnik miał być przyłapany na gorącym uczynku na drodze A34 w Stockport. Obrońcy grozi nawet pół roku więzienia.
Brak prawa jazdy i ubezpieczenia
Jak podaje „DailyMail” Aaron wan Bissaka nie tylko jechał z nieważnym prawem jazdy, ale także bez wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia. Dodatkowo piłkarz miał nie stosować się do zasad ruchu drogowego. Ponieważ jest to pierwsze wykroczenie tego zawodnika, grozi mu kara grzywny i pozbawienie wolności do pół roku. Jest to jednak maksymalny wymiar kary. Niewykluczone również, że sprawa skończy się na ustaleniu przez sąd ograniczeń, ale nie odbywaniu zadośćuczynienia w więzieniu. Według „DailyMail” Bissaka nie zjawił się na rozprawie sądowej, więc została ona odroczona do 1 września.
Aaron wan Bissaka przyszedł do Manchesteru United w 2019 roku. Wcześniej obrońca był piłkarzem Crystal Palace. Do tej pory zagrał dla Czerwonych Diabłów w 101 spotkaniach, strzelił dwa gole i zaliczył 10 asyst.
Czytaj też:
Juergen Klopp skrytykował homofobiczne zachowanie kibiców. „Jeśli ktoś w to wierzy, to jest idiotą”