Hubert Hurkacz dotarł do finału ATP 250 w Metz bez straty ani jednego seta. Jego przeciwnikiem w ostatecznym starciu był Pablo Carreno-Busta, z którym już raz w tym roku Polak miał przyjemność się mierzyć. Podczas turnieju ATP w Cincinnati Hurkacz przegrał oba sety w tie-breaku. Mecz w niedziele 26 września był równie wyrównany co wtedy.
Pierwsza partia zakończona tie-breakiem
W pierwszej partii Hubert Hurkacz dał się dosyć szybko przełamać, ale zdołał również wygrać gema przy zagrywce przeciwnika. To doprowadziło zawodników do tie-breaka, w którym Carreno-Busta zupełnie nie istniał, dzięki czemu Polak wygrał całego seta 7:6 (7:2). Obaj zawodnicy zanotowali w pierwszej partii po cztery asy serwisowe.
W drugim secie wydawało się, ze rozpędzony Hurkacz wyjaśni sytuację bardzo szybko, ponieważ już na samym starcie przełamał swojego oponenta. Carreno-Busta natychmiastowo jednak opowiedział tym samym i do stanu 3:3 każdy wygrywał gema przy swoim serwisie. Później już gra układała się pod Polakowi wyśmienicie. Nasz tenisista przełamał na 4:3, pewnie wygrał swój serwis i gdy wydawało się, że nie zdoła przełamać Hiszpana ponownie, z wyniku 0:30 w gemie zrobił 40:30 i zakończył partię seta 6:3, a cały mecz 2:0.
Hurkacz zmierzy się dzisiaj jeszcze w parze z Janem Zielińskim w finale debla. Ich przeciwnikami będzie duet Nys/Rinderknech. Mecz powinien rozpocząć się około godziny 17:30.
Czytaj też:
Świątek skomentowała swój występ w Ostrawie. „Dałam z siebie wszystko”