Po południu 27 września faktem stało się to, czego spodziewało się całe środowisko sportowe. Nowym prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej został Sebastian Świderski. O wydarzeniu tym poinformowano na oficjalnym portalu internetowym PZPS.
Miażdżący wynik i rezygnacja innych kandydatów
Według informacji zawartych w komunikacie nowy prezes uzyskał 88 głosów podczas Walnego Zgromadzenia Delegatów. Tylko dwóch wstrzymało się od głosu.
Warto jednak wspomnieć, że dwóch kontrkandydatów już wcześniej wycofało się z udziału w wyborach. Najpierw uczynił to Ryszard Czarnecki, który uargumentował swoją decyzję chęcią pokazania, że działacze mogą współpracować ponad podziałami i dla dobra polskiej siatkówki jest w stanie schować personalne ambicje do kieszeni.
Później natomiast taką samą decyzję podjął Jacek Kasprzyk, który tę funkcję pełnił od 2016 roku i przejął stanowisko po Pawle Papke. – Nie będę się ubiegał o reelekcję. Tę decyzję podjąłem już sześć tygodni temu – powiedział. – Zrezygnowałem z walki nie dlatego, że chcę odejść z siatkówki. Chcę w niej dalej być, chcę pomagać. Ale zdrowie jest najważniejsze, a ostatnio coś tam się złego działo. Pracowałem w stresie, szczególnie przez ostatnie półtora roku – wyznał Kasprzyk, cytowany przez Onet.
twitterCzytaj też:
Były reprezentant komentuje decyzję Czarneckiego. „Nie dajmy się zwieść pięknym słówkom”