Polska ma zaplanowany półfinałowy mecz barażowy z Rosją na terenie kraju rywala. Spotkanie ma odbyć się 24 marca na stadionie Dynama w Moskwie. Według ministra sportu Kamila Bortniczuka w obecnej sytuacji napięcia politycznego między Ukrainą a Rosją Biało-Czerwoni nie powinni jechać do Rosji. – Będziemy zabiegać o to, aby rozegrać to spotkanie na terenie neutralnym. Osobiście uważam, że Polacy nie powinni lecieć do Rosji na ten mecz, ale to tylko moje prywatne zdanie – stwierdził minister sportu w rozmowie z Polskim Radiem.
Ostra odpowiedź członka rosyjskiej federacji piłkarskiej
Aleksandr Mirzojan, członek komitetu technicznego federacji wypowiedział się na łamach dziennika „Sport-Express” na temat słów Kamila Bortniczuka. – FIFA zadecyduje, To ona jest odpowiedzialna za rozwiązania w tej sytuacji. Ja tylko nie rozumiem, co się stało z Polską. Histeria? Ona postępuje od dłuższego czasu. Ciągła histeria. Może Polacy lubią taki styl życia – powiedział Mirzojan.
Członek rosyjskiej federacji piłkarskiej stwierdził, że istnieje organizacja, która jest odpowiedzialna za decyzje w futbolu i że są w niej mądrzy ludzie. – Zachowujemy spokój i przygotowujemy się do przeprowadzenia meczu – zapowiedział Mirzojan.
W rosyjskich mediach sportowych jest również temat Ligi Mistrzów, ponieważ angielskie media podały, że jest szansa przeniesienia finału LM z Petersburga na Wembley. – Nie prowadziliśmy żadnych rozmów z UEFA na ten temat. Nie otrzymano żadnych sygnałów w tej sprawie. Wspólnie z UEFA przygotowujemy finał zgodnie z planem, zorganizujemy go 28 maja – powiedział szef komitetu organizacyjnego finału Ligi Mistrzów w Petersburgu Aleksiej Sorokin w rozmowie ze „Sport Express”.
Czytaj też:
PZPN zwraca się do FIFA. Chodzi o mecz barażowy Polski z Rosją