Fabian Drzyzga nie gryzł się w język. Siatkarz przyznał, kto go rozczarował

Fabian Drzyzga nie gryzł się w język. Siatkarz przyznał, kto go rozczarował

Fabian Drzyzga
Fabian Drzyzga Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz/ PressFocus
Fabian Drzyzga przez lata był jednym z reprezentacji Polski, a brak powołania dla zawodnika na mecze Ligi Narodów został uznany za sporą niespodziankę. Siatkarz do decyzji Nikoli Grbicia wrócił na antenie Kanału Sportowego, gdzie pojawił się obszerny wywiad z rozgrywającym.

Powołania na mecze Ligi Narodów ogłoszone przez Nikolę Grbicia wywołały spore poruszenie w środowisku piłkarskim. W kadrze zabrakło miejsca dla siatkarzy, którzy przez lata stanowili o sile zespołu narodowego, sięgając z nim po medale mistrzostw świata i Europy. Na zgrupowanie nie zaproszono m.in. Piotra Nowakowskiego, Damiana Wojtaszka czy Dawida Konarskiego, którzy ogłosili później zakończenie reprezentacyjnych karier oraz Fabiana Drzyzgi, który wciąż nie zamknął sobie drzwi do powrotu do kadry. Wcześniej rozbrat z ekipą Biało-Czerwonych ogłosił Michał Kubiak.

Fabian Drzyzga nie ma żalu do Nikoli Grbicia

Drzyzga do kwestii braku powołania wrócił w programie „Mój pierwszy raz” na antenie Kanału Sportowego. Rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów zdradził, że Nikola Grbić zadzwonił do niego około 2-3 tygodnie przed ogłoszeniem kadry i poinformował, że „nie widzi go w reprezentacji”. – Kolejne dni miałem takie, że „odbijałem się od ściany”, nie mogłem skoncentrować się na treningach. Nie mogłem tego przetrawić. To było dla mnie coś nowego – przyznał.

Siatkarz poprosił selekcjonera o drugą rozmowę. – Uważałem, że potrzebuję głębszego wyjaśnienia. On nie musiał mi się tłumaczyć – wyjaśnił, dodając, że podczas drugiej rozmowy Grbić wytłumaczył swój pomysł na kadrę, w której nie ma już miejsca dla Drzyzgi.

Doświadczony zawodnik zarazem przyznał, że czuje „zadrę, smutek i rozczarowanie”, ale nie w stosunku do nowego trenera reprezentacji Polski. Prowadzący rozmowę Tomasz Smokowski dopytywał, do kogo w takim razie siatkarz czuje żal. – Do – jak można się domyślić – ktoś zatrudnia trenera, więc do tych najwyższych, nazwijmy to władz. Miałem przyjemność porozmawiania z Marcelo Mendezem, który był akurat moim trenerem w klubie. On też był jednym z kandydatów do objęcia reprezentacji Polski, i po prostu w skrócie opisał mi, jak wyglądały rozmowy, jego rozmowy z naszą federacją. No i tutaj postawmy taką kropkę z wykrzyknikiem – stwierdził enigmatycznie.

Reprezentacja Polski. Co z „grupą kubiakową"?

Po ogłoszeniu powołań przez Grbicia głos w sprawie zmian w kadrze zabrał Zbigniew Bartman. Były reprezentant w programie „Misja Sport”, który prowadził Łukasz Kadziewicz, odniósł się do faktu, że karierę reprezentacyjną zakończył Michał Kubiak. – Uważam, że aby ta reprezentacja zrobiła postęp, to trzeba było pewną epokę odciąć grubą, czerwoną linią. Grupa wzajemnej adoracji, jak ja ją nazywam, „grupa kubiakowa” została odcięta – przekonywał.

To właśnie o te słowa Smokowski zapytał Drzyzgę. – Widziałem te wypowiedzi Łukasza Kadziewicza i Zbigniewa Bartmana. Może to chodzi o jakąś klikalność, chcieli czymś zabłysnąć. Robią swoją robotę dobrze, niech ją robią. Mnie śmieszy takie coś – przekonywał. – Jak dodał, z Kubiakiem przyjaźni się, a były kapitan kadry jest chrzestnym jego córki. – Normalną rzeczą jest, że spędzam z nim więcej czasu – zaznaczył.

Czytaj też:
Nieoczekiwany obrót spraw w PlusLidze. Ceniony trener miał objąć czołowy klub, ale pojawiła się poważna przeszkoda

Źródło: Kanał Sportowy