System rozgrywania tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce jest dość kontrowersyjny. Wszystko za sprawą regulaminu wprowadzonego przez FIVB, na mocy którego gospodarz turnieju w przypadku awansu do fazy pucharowej jest uprzywilejowany. Na czym polegać będzie ta przewaga Polski oraz Słowenii?
Obie te reprezentacje, jeśli tylko zakwalifikują się do 1/8 finału będą rozstawione na dwóch pierwszych miejscach i to bez względu na to, jak sobie poradziły w fazie grupowej. O ile tylko zajmą lokaty premiowane awansem. To z kolei sprawia, że zmierzą się z teoretycznie najsłabszymi drużynami w stawce i będą miały łatwiejszą drogę do walki o medale.
MŚ w siatkówce. Rywale oburzeni nowymi zasadami
Zasada ta wywołała sporo głosów oburzenia wśród pozostałych zespołów. Głos zabrał chociażby szkoleniowiec Serbów, Igor Kolaković, który wyraził się o tym przepisie bardzo krytycznie. – Rozumiem, że organizują zawody, pomagają FIVB. Ale to mistrzostwa świata, a nie prywatny turniej. Dlaczego mają taką przewagę bez względu na to, jak pójdzie im w grupie? To dziwne rozwiązanie – stwierdził w rozmowie z Interią.
Zastrzeżenia co do tej reguły mają także zawodnicy. Libero reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Erik Shoji wprost przyznał, że jego zdaniem jest to niesprawiedliwe. – Polska powinna walczyć, jeśli chce zająć pierwsze miejsce w grupie. Tak to mogą zmieniać, kombinować, jeśli wygrają pierwsze dwa mecze – powiedział, cytowany przez WP SportoweFakty.
Mistrzostwa świata w siatkówce 2022. Sebastian Świderski odpowiada na zarzuty
Głos w tej sprawie postanowił zabrać Sebastian Świderski. Prezes PZPS dał do zrozumienia, że regulamin nie jest wymysłem zarówno polskich, jak i słoweńskich działaczy. – FIVB i Volleyball World wymyślili to w tym roku, nie konsultując tego nawet z gospodarzami. Kontrowersyjny pomysł, mieliśmy go już na przykładzie finałów Ligi Narodów, gdzie Włosi awansowaliby do turnieju w Bolonii, nawet gdyby nie znaleźli się w gronie ośmiu najlepszych drużyn rozgrywek – powiedział, cytowany przez portal Sport.pl
Były siatkarz jest przekonany, że gdyby ten regulamin pojawił się wcześniej, nie wzbudziłby tylu kontrowersji. Odbiór tych przepisów byłby zgoła odmienny. Zaznaczył również, że duży wpływ miał wybuch wojny w Ukrainie, ponieważ FIVB musiała szybko reagować i tworzyć nowy zbiór zasad na kolanie.
– Nigdy na kilka miesięcy przed mistrzostwami nie powstanie idealny regulamin. W Rosji turniej miał mieć zupełnie inną formułę. FIVB będzie miało sporo czasu, żeby teraz stworzyć dobre rozwiązania dla MŚ siatkarzy i siatkarek, muszą się tym zająć – zaznaczył Sebastian Świderski. Przypomnijmy, że wcześniej głos w tej sprawie zabrał też Nikola Grbić.