Maja Chwalińska sprawiła w tym sezonie ogromną niespodziankę, awansując do drabinki głównej Wimbledonu. Przypomnijmy, 20-latka jeszcze do niedawna zmagała się z depresją i to był jej debiut na tym wielkoszlemowym turnieju. – Nawet nie wiedziałem, czy wrócę, ponieważ nie było dobrze. Na początku trudno było nawet wyjść z domu, bo to nie była dobra sytuacja – powiedziała w jednym z wywiadów tenisistka.
Ponadto Chwalińska pokonała w pierwszej rundzie Wielkiego Szlema doświadczoną Czeszkę Katerinę Siniakovą 6:0, 7:5, która zajmowała wówczas 63. miejsce w rankingu WTA. Niestety, na tym jej występ się skończył, ponieważ w drugiej rundzie Polka trafiła na Alison Riske, wówczas 36. w światowym rankingu. Choć nasza tenisistka fenomenalnie rozpoczęła ten mecz i sensacyjnie objęła prowadzenie po pierwszym secie, to w dwóch następnych musiała uznać wyższość rywalki.
Maja Chwalińska przeszła operację. Czeka ją długa przerwa od tenisa
W najnowszym rankingu WTA Maja Chwalińska uplasowała się na 153. miejscu – najwyższym w karierze i już niestety tego wyniku nie poprawi. Tenisistka poinformowała na swoim Facebooku, że czeka ją rozbrat z tenisem przez kilka miesięcy.
„Drodzy Kibice, przeszłam operacje prawego kolana, które dokuczało mi już od dłuższego czasu” – napisała 20-latka. Korzystając z okazji, tenisistka podziękowała de Janowi Paradowskiemu za profesjonalną opiekę.
„Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wrócę do rywalizacji za około trzy miesiące. Trzymajcie kciuki za moja szybka rekonwalescencje” – poprosiła swoich kibiców Chwalińska.
Czytaj też:
Magda Linette zagra w finale WTA 250 w Chennai. Dramat jej rywalki w półfinale