Zanim skoczkowie narciarscy przystąpili do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Wiśle, musieli wziąć udział w kwalifikacjach. Po nich awans do głównych zawodów wywalczyło 9 Biało-Czerwonych, ponieważ Kamil Stoch został zdyskwalifikowany.
Kwalifikacje Pucharu Świata w Wiśle. Startowało 12 Polaków
Andrzej Stękała pojawił się na belce jako pierwszy. Do pierwszego konkursu się nie zakwalifikował, aczkolwiek i teraz należało wątpić, że ta sztuka mu się uda. Uzyskał bowiem zaledwie 108,5 metra, co pozwoliło mu otrzymać notę 90,1. Z takim wynikiem nie miał szans na awans. Zaraz za nim wystartował Maciej Kot i jego próba okazała się znacznie lepsza. Ten zawodnik wylądował idealnie w punkcie „K”, za co oceniono go na 109,6.
Po nim na belce zobaczyliśmy Klemensa Murańkę, który również zawiódł w piątkowych kwalifikacjach i nie inaczej było tym razem. Co prawda osiągnął 117 metrów, ale odebrano u wiele „oczek” za zbyt sprzyjające warunki dotyczące wiatru. Miał ich około 100. Kacper Juroszek spisał się natomiast przyzwoicie, osiągając odległość 125 metrów i 118,5 punktu.
Jan Habdas awansował jako pierwszy reprezentant Polski
Piąty w kolejności był zaś Aleksander Zniszczoł, lecz nie zachwycił. 119 metrów i 106,8 punktu to nie był zły wynik, ale też nie taki, który mógłby jakkolwiek zachwycić. Jan Habdas natomiast pozytywnie zaskakiwał w ostatnich dniach i teraz też poradził sobie bardzo dobrze. Skoczył najdalej z tej grupy Biało-Czerwonych, bo na 125,5 metra, za co otrzymał noty na poziomie 119,6. Przez dłuższą chwilę nawet prowadził w tabeli i jako pierwszy z Biało-Czerwonych awansował do konkursu.
Po kilku występach zagranicznych zawodników do boju ruszył Jakub Wolny, pierwszy zawodnik z kadry A. Pofrunął na 121. metra i zebrał przyzwoite oceny – 116,7. Nieco lepiej powinien spisać się za to Stefan Hula, który pod względem stylu zaprezentował się korzystnie, ale pod kątem odległości i not poszło mu słabo. Mówimy wszak 119,5 metra i 110,5 punktu. Słabo poszło zaś Tomaszowi Pilchowi, wszak okazał się gorszy od swojego poprzednika o 5 metrów. Oceniono go nisko, bo na 104,2.
Dawid Kubacki wygrał kwalifikacje. Kamil Stoch zdyskwalifikowany
W dłuższej przerwie i skokach zagranicznych zawodników, na belce pojawił się Paweł Wąsek, który pofrunął na 121,5 metra. Miał jednak bardzo niekorzystny wiatr, więc dostał bardzo dużą rekompensatę punktową. Ostatecznie przyznano mu aż 125 „oczek” – najwięcej ze wszystkich Biało-Czerwonych, którzy wystartowali do tego momentu. Niedługo potem do boju ruszył Kamil Stoch. Skoczek z Zębu dobrze trafił w próg, dzięki czemu osiągnął 128,5 metra i otrzymał wysokie noty – 135,9 punktu. Niestety został zdyskwalifikowany za zły strój.
Piotr Żyła zaprezentował swoje możliwości jako piąty od końca i trzeba przyznać, że warto było na niego czekać. Jego dystans wyniósł tyle samo, co próba Stocha. Otrzymał też ocenę niższą od kolegi o 1,7. W końcu zaś przyszedł czas na Dawida Kubackiego, sobotniego zwycięzcę konkursu indywidualnego. 32-latek jest w wybornej formie, co potwierdził kolejnym genialnym występem. Skoczył dalej o pół metra, niż wynosi rozmiar skoczni – 134,5 „oczka”. Dało mu to 147,3
Ostatecznie do konkursu awansowali: Zniszczoł, Wąsek, Habdas, Juroszek, Wolny, Hula, Kot, Żyła i Kubacki.
Klasyfikacja kwalifikacji do niedzielnego konkursu Pucharu Świata
1. Kubacki
2. Lanisek (Słowenia)
3. Kraft (Austria)
4. Granerud (Norwegia)
5. Żyła
18. Wąsek
30. Habdas
31. Juroszek
36. Wolny
44. Hula
46. Kot
49. Zniszczoł
Czytaj też:
To pierwszy ważny sukces Thurnbichlera w kadrze Polski. Skoczkowie mówią o tym jak jeden mążCzytaj też:
Trudny QUIZ o polskich skoczkach narciarskich. Sprawdź, czy jesteś ekspertem