3 stycznia 2023 roku skoczkowie narciarscy rywalizowali w kwalifikacjach do kolejnego konkursu indywidualnego odbywającego się w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Do głównych zawodów w komplecie awansowali liderzy naszej kadry, czyli Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Ostatni z wymienionych spisał się jednak poniżej oczekiwań. Występy swoich podopiecznych ocenił sam Thomas Thurnbichler.
Turniej Czterech Skoczni. Dawid Kubacki i Kamil Stoch są w formie
W eliminacjach znakomicie wypadł przede wszystkim Dawid Kubacki, który ostatecznie zajął pierwsze miejsce. Zdaje się, iż jego forma zwyżkuje z dnia na dzień i nie zamierza on składać broni w walce o triumf w całym TCS. Obecnie ma on jednak całkiem dużą stratę do pierwszego Halvora Egnera Graneruda. Wynosi ona nieco ponad 27 punktów, a jesteśmy już na półmetku rywalizacji. Pewną nadzieją dla Biało-Czerwonego może być natomiast fakt, iż w kwalifikacjach Norweg zajął dopiero 12. pozycję.
W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Thurnbichler przyznał, że w ostatnim czasie Kubacki wprowadził pewną zmianę do swoich skoków. Konkretnie chodziło o to, jaką pozycję zajmuje przed skokiem. Skoczek od razu wprowadził w życie poradę przełożonego, która okazała się celna.
Thomas Thurnbichler nie martwi się o Piotra Żyłę
Austriak był też zadowolony z tego, jak przed konkursem w Innsbrucku spisał się Kamil Stoch. Dotychczas plasował się on w pierwszych dziesiątkach, aczkolwiek nie był w stanie walczyć o podium. Tymczasem we wtorkowych kwalifikacjach zajął drugą lokatę. Według selekcjonera był to najlepszy skok 36-latka w TCS. – Wyglądał naturalnie, miał energię i dobrą technikę jak Stoch ze swoich najlepszych lat – stwierdził.
Thurnbichler nie martwi się natomiast fatalnym występem Żyły, który w eliminacjach był dopiero 27. – Miał złą pozycję najazdową. Jeśli przyjmie lepszą, będzie miał odpowiedni timing, to przyniesie duży efekt. Jestem pewny, że jest w stanie to zrobić – podsumował.
Czytaj też:
TCS. Dwie polskie pary w Innsbrucku. Trudne zadanie Piotra ŻyłyCzytaj też:
Kubacki nie zostawił złudzeń rywalom w Innsbrucku. Dobre skoki Polaków