Magda Linette do trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open awansowała po dość szybkiej wygranej z Mayar Sherif (2:0) i zaciętym trzysetowym boju z wyżej sklasyfikowaną Anett Konteveit (2:1). O awans do kolejnego etapu turnieju Polka (45. miejsce w rankingu WTA) zmierzyła się z Jekateriną Aleksandrową (18. miejsce). Dotychczas tenisistki spotkały się ze sobą tylko dwa razy: w Seulu w 2019 roku triumfowała Linette, a w Charleston w 2022 roku górą była Rosjanka.
Magda Linette walczyła nie tylko o zwycięstwo z przeciwniczką po drugiej stronie kortu, ale także o pokonanie symbolicznej bariery. Dotychczas we wszystkich startach w Australian Open, ale i pozostałych Wielkich Szlemach, najdalej docierała do trzeciej rundy. Po raz kolejny Polka stanęła zatem przed szansą poprawienia tego wyniku, co zagwarantowałoby jej grę w drugim tygodniu turnieju.
Australian Open 2023. Magda Linette kontra Jekaterina Aleksandrowa
Tenisistki wybiegły na Rod Laver Arena przed godz. 13:00. Magda Linette rozpoczęła od dobrego serwisu, a mocne podanie zmusiło przeciwniczkę do popełnienia błędu z bekhendu. Aleksandrowa na pierwszym etapie meczu grała niepewnie. Popełniła kilka błędów, a ten brak precyzji ze strony Rosjanki w połączeniu z dobrą dyspozycją serwisową Polki skutkował tym, że już po kilku minutach Linette prowadziła 1:0. W kolejnym gemie Aleksandrowa wrzuciła wyższy sportowy bieg. Nie uniknęła co prawda błędów, ale trzy winnery otworzyły jej drogę do szybkiego doprowadzenia do remisu.
W ekspresowym tempie Magda Linette rozstrzygnęła na swoją korzyść kolejny gem serwisowy. Nie było w nim długich akcji, a Polka „ustawiała” wymiany serwisem. Z upływem kolejnych minut Rosjanka przejawiała coraz większą chęć prowadzenia agresywnej gry – wywierała presję płaskimi i szybkimi uderzeniami, a także często zmieniała kierunki, wykorzystując geometrię kortu. Gdy Polka zagrała krótszą piłkę, była sportowo karcona przez rywalkę, która bezwzględnie kończyła akcje (2:2).
Problemy Linette pojawiły się w piątym gemie. Polka nie była w stanie skontrować silnych uderzeń rywalki, która wykorzystała już pierwszą szansę na przełamanie (2:3). W kolejnym gemie Rosjanka wciąż prowadziła grę, ale przełomowa okazała się długa wymiana, którą po ofiarnej obronie wygrała Polka. Magda Linette odrobiła stratę przełamania, a na korcie słychać było głośny okrzyk „trzymaj”, z którego słynie tenisistka. Szybko wygrała też kolejnego gema (4:3).
Na tym dobra passa Polki się nie skończyła. Linette posyłała na stronę Aleksandrowej głębokie returny, starała się też urozmaicać grę i walczyła w obronie o każdą piłkę. Takie nastawienie opłaciło się i już wkrótce Polka prowadziła 5:3, po raz kolejny przełamując Aleksandrową. Seria niewymuszonych błędów po stronie Rosjanki oraz waleczna postawa Polki sprawiły, że już po 33 minutach Magda Linette wygrała pierwszego seta (6:3).
Zacięty bój o czwartą rundę. Magda Linette górą!
Drugi set nie mógł zacząć się gorzej dla Rosjanki – Jekaterina Aleksandrowa popełniła podwójny błąd serwisowy. Magda Linette utrzymała dobrą dyspozycję, posłała dwa winnery – z bekhendu i forhendu. U Aleksandrowej, która wciąż się myliła, było widać frustrację: nerwowo spoglądała na boks ze swoim sztabem szkoleniowym, zmieniła rakietę i gestykulowała. Na nic się to zdało, a Polka szybko wyszła na prowadzenie 1:0. W drugim gemie Linette zaprezentowała grę na mistrzowskim poziomie – zapisywała na swoim koncie kolejne winnery, a gema przypieczętowała asem serwisowym.
Nieustępliwa gra Polki w połączeniu z coraz większymi obawami rywalki przekładała się na dalszy rozwój wydarzeń na korcie. Magda Linette konsekwentnie zdobywała punkt po punkcie. Zaledwie po 15 minutach gry w drugim secie Polka prowadziła 4:0. Postawiona pod ścianą Rosjanka wspięła się na wyżyny swoich możliwości. Zaprezentowała pakiet ładnych i przede wszystkim skutecznych akcji, co pozwoliło jej zdobyć pierwszego gema.
Dobra passa Aleksandrowej nie trwała jednak długo. W kolejnym gemie myliła się na potęgę, ułatwiając Polce wyjście na prowadzenie 5:1. Widać było, że na tym etapie gry Rosjanka maksymalnie ryzykuje, co skutkuje albo zagraniem kończącym, albo błędem. Aleksandrowa nie poddawała się do ostatniej chwili. „Pomocną dłoń” wyciągnęła do niej Magda Linette, która popełniła serię niewymuszonych błędów (5:2).
Rywalka Polki posyłała groźne returny i odważnie atakowała kolejne piłki. Przełamała Linette i wygrała gema przy własnym podaniu (5:4). Aleksandrowa w swojej gonitwie o wynik została skutecznie zatrzymana przez Polkę, która wykorzystała trzecią piłkę meczową. Wygrała całe spotkanie 6:3, 6:4 i awansowała do czwartej rundy Australian Open.
Czytaj też:
Jelena Rybakina rzuciła wyzwanie Idze Świątek. Odważna deklaracja tenisistkiCzytaj też:
Novak Djoković wyjaśnił swoje zachowanie na Australian Open. Nie gryzł się w język