Tragiczne wieści doszły do kibiców motorsportu z Chorwacji. Przed początkiem czwartej rundy rajdowych mistrzostw świata zginął Craig Breen. Irlandczyk wykonywał testy, podczas których doznał śmiertelnego wypadku. Ze świata sportu napływają kondolencje.
Nie żyje kierowca WRC Craig Breen
Hyundai Motorsport, jedna z czołowych ekip rajdowych poinformowała o śmierci Craiga Breena. Irlandczyk brał udział w testach przed zbliżającym się Rajdem Chorwacji, kolejną rundą w kalendarzu rajdowych mistrzostw świata. Breen jeździł od tego roku Hyundai i20 N Rally1. Jeszcze dwa miesiące tematu stał na drugim stopniu podium Rajdu Szwecji, co stanowiło wyrównanie jego najlepszego wyniku w karierze.
„Hyundai Motorsport z przykrością informuje, że Craig Breen stracił życie w wyniku wypadku podczas testów przed Rajdem Chorwacji. Pilot James Fulton nie ucierpiał w wypadku, który miał miejsce tuż po południu czasu lokalnego. Hyundai Motorsport składa najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i licznym fanom Craiga” – możemy przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnym profilu teamu w serwisie Twitter.
Kariera czołowego rajdowca świata Craiga Breena
Craig Breen urodził się 2 lutego 1990 roku. Jako syn rajdowca od małego związany był z motorsportem. Przez wiele lat próbował sił w wyścigach. Od 2009 roku w pełni poświęcił się rajdom. Dwa lata później wygrał serię WRC Academy. W 2012 roku stracił pilota, Garetha Robertsa, w wypadku podczas Targa Florio Rally. Od 2016 roku był związany z najlepszą rajdową serią wyścigową świata, WRC.
Przez lata kariery jeździł w zespołach Citroen, Hyundai i M-Sport. Do teamu koreańskiego producenta aut wrócił przed obecnym sezonem. Ogólnie wystąpił w 81 rundach WRC, wygrywając 30 odcinków specjalnych. Ośmiokrotnie stał na podium pojedynczych rajdów, lecz ani razu nie wygrał. Miniony rok zakończył na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Czytaj też:
Kacper Sztuka dla „Wprost”: Formuła 1 nie jest odległym marzeniem. Tym imponuje mi RaikkonenCzytaj też:
Milion dolarów kary dla legendy F1. Rasistowsko obraził Lewisa Hamiltona