Zagadkowa śmierć kierowcy rajdowego. Zmarł kilka godzin po swojej ukochanej

Zagadkowa śmierć kierowcy rajdowego. Zmarł kilka godzin po swojej ukochanej

Mariana Giordano i Douglas Costa
Mariana Giordano i Douglas Costa Źródło:Instagram / screen/marcioxcar
Popularny kierowca rajdowy Douglas Costa nie żyje. Mężczyzna zmarł po ugryzieniu kleszcza. Sprawa jest o tyle tajemnicza, że kilka godzin wcześniej zmarła jego dziewczyna Mariana Giordano. Policja bada okoliczności śmierci 42-latka i kobiety. Lekarze podali, co było przyczyną ich zgonów.

Niedługo po zakończonych zawodach Douglas Costa wraz ze swoją ukochaną Marianą Giordano udali się na krótki urlop do rodzimej Brazylii. Zatrzymali się w miejscowości Campinas, którą dzieli 90 km od Sao Paulo. Zaledwie kilka godzin później doszło do wielkiej tragedii, której nikt się nie spodziewał. Ich życia nie dało się uratować.

Douglas Costa nie żyje. Zmarł kilka godzin po swojej partnerce

Zarówno Douglas Costa i Mariana Giordano mieli w planach wypocząć i w teorii im się to udało, gdyby nie fakt, że zaraz po powrocie z urlopu zaczęły im doskwierać poważne problemy zdrowotne. Oboje odczuwali bóle głowy, gorączkę, nudności, a na ich ciałach pojawiła się wysypka. Pierwotnie podejrzewali, że złapali jakiegoś wirusa, jednak konsekwencje okazały się znacznie gorsze, niż ktokolwiek się spodziewał.

Stan Mariany Giordano robił się coraz gorszy, dlatego ukochany zabrał ją do szpitala, gdzie została hospitalizowana. Poddano ją farmakologii i przez moment było lepiej, ale problem nie ustępował i w nocy przeniesiono ją na oddział intensywnej terapii, z którego już nie wyszła. 7 czerwca lekarze poinformowali o jej śmierci, a cały czas czuwał przy niej Douglas Costa.

instagram

Tajemnicza śmierć kierowcy rajdowego

Niedługo po otrzymaniu informacji, że ukochana nie żyje, Douglas Costa udał się do domu. Po czterech godzinach odnaleziono go martwego i jego życia nie udało się uratować. Odszedł tego samego dnia, co swoja partnerka. Lekarze, którzy zajmowali się sprawą, przyznali, że przyczyną zgonów była tzw. gorączka plamista Gór Skalistych, która wywoływana jest ugryzieniem kleszcza.

„Historia miłosna, godna filmu! W tak krótkim czasie, bo poznaliście się niedawno, mieliście intensywny związek. Jako że nie wszystko jest na zawsze, pozostawiliście ogromną pustkę w naszych sercach i nic, nawet czas, tego nie wymaże!” – napisał na Instagramie brat Mariany Giordano.

Czytaj też:
Nie żyje absolutna legenda futbolu. Jego zasługi są nieocenione
Czytaj też:
Nie żyje były piłkarz Premier League. Doszło do wielkiej tragedii

Źródło: sport.pl